James Cameron wspiera pasywne 3D... tak jakby

Firma LG chwali się, że James Cameron preferuje pasywne okulary jako technologię tworzenia obrazu 3D. Nie jest to do końca prawda, ale rzeczywiście autor "Avatara" dostrzega potencjał drzemiący w pasywnych szkłach. Głównie marketingowy.

Okulary polaryzacyjne mogą przyczynić się do szybszej ekspansji rozrywki i technologii 3D w domach

• powiedział Cameron podczas konferencji Narodowego Stowarzyszenia Nadawców w Las Vegas. To nie dokładnie to samo, co LG próbuje nam zakomunikować. Do tej pory Cameron był kojarzony głównie z firmą Panasonic, której sprzęt 3D pomagał reżyserowi na planie "Avatara". Teraz widać, że pasywne 3D również do niego przemawia. Chociaż nie aż tak bardzo, jak sugeruje LG. Cameron zauważa jedynie, że pasywne 3D to dobre rozwiązanie do popularyzowania 3D. I nie sposób się z nim nie zgodzić, biorąc pod uwagę prostotę i cenę okularów pasywnych. Te dodawane do paneli LCD Cinema 3D koreańskiego producenta kosztują nie więcej niż 30 złotych.

O wiele bardziej podnieceni panelami pasywnymi są oczywiście przedstawiciele LG.

Obecnie narasta już rywalizacja między producentami technologii wyświetlania obrazu 3D z wykorzystaniem drogich okularów migawkowych a producentami oferującymi ekrany z technologią FPR (Film Patterned Retarder). LG zależy na stworzeniu możliwości komfortowego oglądania rozrywki 3D w domowych warunkach i w tak dużej grupie przyjaciół, jaką tylko pomieści salon

• powiedział Havis Kwon, prezes i dyrektor generalny działu LG Home Entertainment Company. Oczywiście opisywana przez niego rywalizacja jest w dużej mierze kreowana przez samo LG. Producent ostro promuje swoją serię Cinema 3D, wykorzystującą pasywne okulary polaryzacyjne. W większości nowych informacji prasowych tej firmy czytamy o tym, że pasywne 3D to najlepsze rozwiązania do kin domowych. Krótki cytat z Camerona jest kolejną salwą w rozpoczętej wojnie na okulary.