Polski "Jezus" nawraca na Facebooku. O co chodzi?

Do grona sieciowych osobliwości, jak Krzysztof Kononowicz czy Gracjan Roztocki, dołączyła kolejna postać – jest nią Jezus Chrystus z Opola. Inteligentny szyderca, religijny fanatyk czy może raczej ekscentryk, przekonany o swojej dziejowej misji?

Polski "Jezus" nawraca na Facebooku. O co chodzi? 1Romuald Statkiewicz
Łukasz Michalik

Do grona sieciowych osobliwości, jak Krzysztof Kononowicz czy Gracjan Roztocki, dołączyła kolejna postać – jest nią Jezus Chrystus z Opola. Inteligentny szyderca, religijny fanatyk czy może raczej ekscentryk, przekonany o swojej dziejowej misji?

Misja rozpoczęła się w serwisie JoeMonster, jednak administratorzy nie wykazali się cnotą cierpliwości i nazywający sam siebie Jezusem Romuald Statkiewicz został wyrzucony z serwisu.

Przeciwności losu nie zniechęciły jednak żarliwego ewangelizatora. Na jednym serwisie Sieć przecież się nie kończy – Romuald Statkiewicz postanowił kontynuować swoją misję za pomocą Blipa, Facebooka i blogu w serwisie Onet.pl.

Choć pan Statkiewicz docenił potencjał mediów społecznościowych, wciąż jeszcze ma wiele do nadrobienia. Kolejnym krokiem na drodze do zdobycia rzesz wyznawców może być np. opanowanie programu graficznego, aby zastąpić rysowane kredkami ilustracje czymś nieco bardziej profesjonalnym.

Mimo że wypowiedzi Romualda Statkiewicza trudno uznać za coś więcej, niż pozbawiony sensu, pseudoreligijny potok słów, a nawracanie „na siebie” brzmi dość zabawnie, ewangelizator cieszy się pewną popularnością.

Udzielał wywiadów, pojawił się w lokalnej telewizji, zdobył grono „wyznawców” w Sieci. Został również oceniony jako człowiek, tworzący nową sektę, przed czym ostrzegało m.in. opolskie radio.

Choć aktywność Romualda Statkiewicza w ostatnich miesiącach znacznie zmalała, wyznawcy o nim nie zapomnieli - dyskusje toczą się m.in. na jego profilu na Facebooku. Misję kontynuuje w Sieci kilku zwolenników, m.in. Tyara, kierująca kilka słów do internautów:

Dobrym podsumowaniem popularności Romualda Statkiewicza mogą być dwie wypowiedzi Stanisława Lema:

Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów.

oraz:

Im bardziej zaawansowane technicznie medium, tym bardziej prymitywne, błahe i bezużyteczne wiadomości są przy jego pomocy przekazywane.

Zgadzacie się z taką oceną? A może – Waszym zdaniem – opolski ewangelizator rzeczywiście chce przekazać światu coś ważnego?

Źródło: Deser

Źródło artykułu: WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Sprawdź paszport. Ten symbol zmienia wszystko
Sprawdź paszport. Ten symbol zmienia wszystko
Nowe tropy w sprawie odwrotu Napoleona. Badacze przebadali zęby żołnierzy
Nowe tropy w sprawie odwrotu Napoleona. Badacze przebadali zęby żołnierzy
Najbardziej jadowita ryba świata. Jak działa jad szkaradnicy?
Najbardziej jadowita ryba świata. Jak działa jad szkaradnicy?
Syberyjskie tatuaże. Na mumii sprzed 2 tysięcy lat
Syberyjskie tatuaże. Na mumii sprzed 2 tysięcy lat
Może uszkodzić sprzęt. Ekspert ostrzega przed popularną pastą termoprzewodzącą
Może uszkodzić sprzęt. Ekspert ostrzega przed popularną pastą termoprzewodzącą
YouTube podnosi jakość starych filmów. AI skaluje materiały nawet do 1080p
YouTube podnosi jakość starych filmów. AI skaluje materiały nawet do 1080p
Wspólna koncepcja. Czym właściwie jest świaodmość?
Wspólna koncepcja. Czym właściwie jest świaodmość?
Otworzyli sarkofag sprzed 2 tys. lat. Szczątki zachowały się wyjątkowo dobrze
Otworzyli sarkofag sprzed 2 tys. lat. Szczątki zachowały się wyjątkowo dobrze
Gboard na Androida ma nowe opcje. Sprawdź aktualizację
Gboard na Androida ma nowe opcje. Sprawdź aktualizację
Efekt zmian klimatycznych. Mikroorganizmy budzą się po latach
Efekt zmian klimatycznych. Mikroorganizmy budzą się po latach
To był największy wybuch w historii. Car-bomba wywołała globalny niepokój
To był największy wybuch w historii. Car-bomba wywołała globalny niepokój
Zmiany w Messengerze. Przygotuj się
Zmiany w Messengerze. Przygotuj się