Belki dźwiękowe to niesamowite wynalazki. Stoją z przodu, a symulują dźwięk z tyłu. Można takie rozwiązania lubić lub nie, ale jedno jest pewne - oszczędzają one sporo problemów jeśli ktoś nie znosi przewodów. Z drugiej strony bezprzewodowe satelitki też, a są naprawdę za nami.
Tak czy inaczej JVC prezentuje model TH-SB100 mający być zestawem 4.1 nie rozchodzącym się po całym pokoju... przynajmniej nie fizycznie.
Belki dźwiękowe to niesamowite wynalazki. Stoją z przodu, a symulują dźwięk z tyłu. Można takie rozwiązania lubić lub nie, ale jedno jest pewne - oszczędzają one sporo problemów jeśli ktoś nie znosi przewodów. Z drugiej strony bezprzewodowe satelitki też, a są naprawdę za nami.
Tak czy inaczej JVC prezentuje model TH-SB100 mający być zestawem 4.1 nie rozchodzącym się po całym pokoju... przynajmniej nie fizycznie.
Belka jest dostępna w USA od tego miesiąca i kosztuje 700 dolarów. To około 2000 złotych. Do pełni szczęścia zestaw trzeba jeszcze wzbogacić o bezprzewodowy (2.4GHz) subwoofer TH-BA1 wart kolejne 400 dolarów (1100 złotych).
Zestaw wygląda nieźle, ale cała ta zabawa robi się "trochę" droga. Szczególnie biorąc pod uwagę, że to nadal tylko wirtualny surround. Może jestem niepotrzebnie sceptyczny. Może nowy zestaw JVC tworzy taką iluzję przestrzennej fonii, że nie ma się zupełnie do czego przyczepić. Tylko, że za ponad 3000 złotych to samo zrobi tradycyjne kino domowe.
Dużym plusem jest oczywiście brak kabli. Zestaw JVC łączy się z DVD czy Blu-ray'em jednym kablem i... tyle.
Co sądzicie o takich rozwiązaniach? Są w stanie zastąpić fizyczne, tylne głośniki?
Źródło: JVC
