Do wyboru jest kilka typów muzyki (głównie jazzowa) oraz tzw. dźwięki natury, czyli na przykład padający deszcz. Urządzenie kosztuje 30 dolarów i z tego co się orientuje na dzień dzisiejszy dostępne jest jedynie w Ameryce Północnej. Dobrze to czy źle - sami oceńcie, ja osobiście średnio sobie wyobrażam korzystanie z łazienki w rytmie jazzu...
Źródło i fot.: Oh Gizmo!