Kierunek: zielona Sahara
Tegoroczna Future of Science’s Fourth World Conference , którą zaplanowano na 24 - 27 września, stanie się miejscem
prezentacji projektu, który - być może - pozwoli zamienić największe ziemskie skupisko piachu w kwitnącą oazę zieleni. Dzięki idei, wymyślonej przez trzech fascynatów nowoczesnych technologii (Charlie Paton, Michael Pawlyn i Bill Watts), Sahara ma szansę zmienić swoje status quo.
Tegoroczna Future of Science’s Fourth World Conference , którą zaplanowano na 24 - 27 września, stanie się miejscem
prezentacji projektu, który - być może - pozwoli zamienić największe ziemskie skupisko piachu w kwitnącą oazę zieleni. Dzięki idei, wymyślonej przez trzech fascynatów nowoczesnych technologii (Charlie Paton, Michael Pawlyn i Bill Watts), Sahara ma szansę zmienić swoje status quo.
Koncept nazywa się Sahara Forest Project. Program zazieleniania największej pustyni Ziemi ma być przeprowadzony w oparciu o dwie główne technologie: destylowanie wody morskiej do wody pitnej (Seawater Greenhouses) oraz działanie wielkiego centrum paneli słonecznych (Concentrated Solar Power). System destylacji wody ukryty jest zręcznie w ścianach wielkich szklarni, do których będzie dostarczana woda morska. Panele słoneczne mają zaś za zadanie dostarczyć energii do nagrzania wody do 1000 stopni Fahrenheita, czyli ponad 537 stopni Celsjusza. Powstająca para z intensywnie podgrzewanej wody dostarczyłaby energii do napedzania turbin, pracujących w kompleksie.
Woda słodka uzyskana w procesie destylacji zostałaby przeznaczona do nawadniania pól i terenów zielonych, które stopniowo powstawałyby w pobliżu centrum energetycznego, a z czasem zajmowałyby coraz większą powierzchnię. Na początek przewidziano kompleks 20-hektarowy. Całość kosztowałaby niebagatelną kwotę 80 mln €.
Nie warto pytać, czy w przypadku pomysłu zazielenienia Sahary gra jest warta świeczki. Tu chodzi o zwiększenie areału terenów aktywnych biologicznie. Jałowe, wiecznie suche piaski nie są absolutnie żadnym podłożem dla roślin. A te z kolei są niezbędne m.in. nam, ludziom, by wziąć głęboki oddech. Na pewno znajdą się oponenci, wg których zmiana klasyfikacji Sahary z pustyni na teren zielony nie przyniesie niczego dobrego. Oby się nie zdziwili: jeśli projekt zostanie wdrożony, nasza planeta może doczeka się w przyszłości alternatywy dla lasów tropikalnych? Tyle, że ujętych w systematykę tworów sztucznych; i wyjątkowo funkcjonalnych.
Źródło: Inhabitat