Choć wielu wychwala Killzone 3 pod niebiosa, to jednak okazuje się, iż gra jest najgorszą ze wszystkich w całej serii. Czemu?
Choć wielu wychwala Killzone 3 pod niebiosa, to jednak okazuje się, iż gra jest najgorszą ze wszystkich w całej serii. Czemu?
Oczywiście nie chodzi tutaj o wygląd graficzny, dźwięk, zaprezentowaną historię czy tryb multiplayer, ale o pieniądze. Tytuł ten bowiem spośród wszystkich gier z logo Killzone jakie ujrzały światło dzienne, sprzedaje się najgorzej.
Studio odpowiedzialne za grę - Guerilla Games, wraz z wydawcą (SOny) mają teraz ciężki orzech do zgryzienia. Dlaczego Killzone 3 sprzedaje się poniżej oczekiwań?
Gra jest na rynku już kilka dobrych miesięcy, a mimo to liczba sprzedanych egzemplarzy nie zachwyca. Po pięciu miesiącach od premiery było to około 1,6 milionów egzemplarzy. To naprawdę mało, zwłaszcza gdy pod uwagę weźmie się hype jaki wytworzono. Sukces poprzednika także powinien zaowocować, ale wychodzi na to, że Killzone 3 po prostu się nam nie podoba.
Niektórzy są zdania, iż powodem, dla którego Killzone 3 sprzedaje się tak kiepsko jest fakt, iż gra zadebiutowała na rynku w tym samym momencie, co multiplatformowy Bulletstorm. Dzieło studia *People Can Fly *podobno, dzięki swojej świeżości przeciągnęło na "złą stronę mocy" wielu fanów Killzone. Naszym wypada pogratulować, innym natomiast współczuć, bowiem te wyniki sprzedaży mogą się odbić na przyszłości serii i ewentualnej jej kontynuacji.
Źródło: gamesthirst
