Kinowe premiery (5 - 11 grudnia), przegląd Niezłego Kina

Po ubiegłotygodniowym wysypie premier, tym razem jest już trochę skromniej. Znajdzie się coś dla miłośników sztuk walki* (Fighter: kochaj i walcz)*, komedii (Rocker), dramatów (Śledztwo), thrillerów (Zawodowcy), dokumentów (Jezus Chrystus Zbawiciel) oraz animacji (Klub Winx - Tajemnica Zaginionego Królestwa). Czy jednak jest w tym zestawie coś naprawdę godnego uwagi? Na pierwszy rzut oka być może nie.

Fighter: kochaj i walcz

Główną bohaterką jest 17-letnia Aicha, która mieszka na obrzeżach Kopenhagi. Rodzice oczekują, że będzie się dobrze uczyła i zostanie lekarzem. Jej w głowie jednak sport, a szczególnie sztuki walki. Przez porywczość i temperament zostaje wyrzucona ze szkolnej drużyny dziewcząt. Decyduje się zatem wstąpić do profesjonalnego klubu kung fu. Tam są sami chłopcy, co bynajmniej nie odpowiada jej konserwatywnym, tureckim rodzicom. Na dodatek dziewczyna zakochuje się w Emilu, który pomaga jej w potajemnych treningach.

Rocker

Już sam widok Rainna Wilsona jako gwiazdy rocka budzi uśmiech na twarzy. Nie spodziewałbym się wiele po tym filmie, ale na poprawę humoru powinno starczyć w sam raz. Czy jednak będzie w stanie dorównać innym rockowym komediom jak Świat Wayne'a czy Tenacious D: Kostka Przeznaczenia?

Śledztwo

Dramat psychologiczny w klimatach kryminału od bułgarskiej reżyserki? Dlaczego nie, choć zapowiada się na ciężką przeprawę. Zawsze uważałem, że tego typu filmy nie nadają się do kina, tylko prosto na rynek DVD. Niepotrzebny im duży ekran i świetne nagłośnienie, które sprawdza się przede wszystkim w efektownych produkcjach. Chyba że komuś uda się znaleźć bardziej kameralne kino, które niestety są coraz bardziej wypierane przez multipleksowe molochy.

Zawodowcy

Opis dystrybutora: "Turk (Robert DeNiro) i Rooster (Al Pacino) to dwaj doświadczeni gliniarze z Nowego Jorku. Starzy wyjadacze, którzy niejedno już w swojej karierze widzieli i niewiele jest ich w stanie zdziwić, pracują nad zawikłaną sprawą seryjnego mordercy, którego ofiarami są wyjątkowi łajdacy: pedofile, handlarze narkotyków, alfonsi i gwałciciele. Wstępne wyniki śledztwa okazują się szokujące: zabija ktoś z najbliższego otoczenia Turka i Roostera, ktoś, kogo aż za dobrze znają..."

Jezus Chrystus Zbawiciel

Klaus Kinski to ekscentryk i to chyba nie ulega wątpliwości. Wystarczy obejrzeć poniższy krótki urywek z tego dokumentu, by wiedzieć, z czym mamy do czynienia. Prowokacja? Bluźnierstwo? Megalomania? Czy zwykłe niezrozumienie słów ekstrawaganckiego artysty? Wnioski wyciągnijcie sami, ale jednego jestem pewien: zapowiada się na niezwykle interesujący zapis występu Kinskiego.

Klub Winx - Tajemnica Zaginionego Królestwa

Opis dystrybutora: "Królestwo Magicznego Wymiaru pogrążyło się w mroku. Ostatni potężni czarodzieje -wojownicy oddali życie w walce ze złem i przegrali. Teraz przyszłość krainy leży w rękach młodej dziewczyny o imieniu Bloom, wróżki Smoczego Płomienia. Bloom musi rzucić wyzwanie ciemności. Wróżka ognia nie rozstaje się ze swoimi przyjaciółkami ? Florą, Muzą, Laylą i Tecną. Razem dzielą dni magicznej przygody, podczas których Bloom spróbuje rozwiązać tajemniczą zagadkę związaną z jej pochodzeniem, ocalić swoich rodziców i przywrócić życie królestwu. Przed nimi walki z odrażającymi stworami zamieszkującymi Magiczny Wymiar. Czy wróżkom z Klubu Winx uda się ocalić królestwo?"

Powiem tak: nikt mnie siłą nie zaciągnie na to coś. Lubię animowane bajki ze studia Pixar czy Dreamworks, ale ta hybryda Barbie, Czarodziejek z Księżyca i Gwiezdnych Wojen zdecydowanie przekracza mój stopień tolerancji. Nawet gdybym miał własnego dzieciaka, wolałbym wynająć nianię, by z nim na to poszła...