Klawiatura bezprzewodowa Logitech diNovo Mini [test]

Klawiatura bezprzewodowa Logitech diNovo Mini [test]

Klawiatura bezprzewodowa Logitech diNovo Mini [test]
Szymon Adamus
15.12.2010 08:05, aktualizacja: 14.01.2022 14:23

Zapowiadałem test miniklawiatury Bluetooth Logitech diNovo Mini i obietnicy dotrzymuję. Urządzenie wygląda świetnie i wydaje się rewelacyjnym pomysłem na świąteczny prezent. Ale czy pozory nie mylą?

Dla fanów stylistyki...

Obraz

Na ten sprzęt po prostu przyjemnie się patrzy.

...ale nie funkcjonalności

Pomysły stylistyczne mają też swoje odzwierciedlenie w praktycznych funkcjach. Tutaj nie jest już jednak tak doskonale.

Znakomitym pomysłem było umieszczenie odbiornika Bluetooth w obudowie. Sam transmiter jest dość duży, co rozczarowuje, ale dobrze, że możemy go schować do obudowy i nie musimy nosić osobno.

Obraz

Trochę rozczarowuje natomiast sama klawiatura. U góry znajdujemy przyciski do obsługi multimediów (dedykowane głównie Windows Media Center), ale zamiast nich chętniej zobaczyłbym tam tradycyjne przyciski F1-F12. Przyciski QWERTY są też dość płaskie, uniemożliwiając tym samym bardzo szybkie wprowadzenie tekstu.

Obraz

Największym zawodem jest jednak brak lewego Alt i polskich znaków pod prawym. Dyskwalifikuje to klawiaturkę jako przydatne narzędzie do edytowania tekstu.

Szkoda też, że nie można włączyć stałego podświetlania klawiszy. Co prawda aktywuje się ono przy każdym wciśnięciu przycisku, ale w ciemnym pomieszczeniu oznacza to konieczność wpisania jednego znaku przed rozpoczęciem używania.

Na pocieszenie mogę powiedzieć, że nieźle rozwiązano dwa tryby działania klawiatury. Przycisk znajdujący się obok okrągłego panelu po prawej stronie można przełączyć w prawo. Wtedy klawiatura świeci się na pomarańczowo, a pole służy za trackpada zastępującego myszkę.

Po przesunięciu przycisku w lewo kolor podświetlania zmienia się na zielony, a trackpad służy jako strzałki nawigacyjne. Proste i przydatne rozwiązanie.

Do wszystkiego czy do niczego?

Miałem okazję testować Logitecha diNovo Mini na panelu Panasonic TX-P46G20E. Nie ma on otwartej przeglądarki internetowej, tak jak np. niektóre Philipsy, ale wśród funkcji sieciowych znajdujemy między innymi YouTube, Iplę, testowany wczoraj Iplex.pl czy Daily Motion.

Spośród wszystkich tych widżetów klawiatura przydała mi się tylko w YouTubie. Wpisywanie nazw szukanych filmów na pilocie to katorga. Taka klawiaturka znacznie ułatwia sprawę. Niestety, zarówno Ipla, jak i Daily Motion nie pozwoliły na wpisywanie słów w wyszukiwarkach za pomocą klawiatury QWERTY Logitecha.

Drugie zastosowanie to oczywiście sam komputer, ale mówiąc szczerze, nie widzę w tym większego sensu. Chyba że po podłączeniu komputera do telewizora przez HDMI. Wtedy diNovo może się przydać, bo nie będziemy musieli wstawać z kanapy, by zmienić coś na ekranie.

Trzecim zastosowaniem mogą być konsole nowej generacji. diNovo Mini ma nawet ukryty pod tylną klapką przełącznik między PC a PlayStation 3. I to jest sensowne. PS3 ma rozbudowane funkcje sieciowe i całkiem udaną przeglądarkę. Sęk w tym, że mini klawiatury dedykowane tej konsoli lub nakładki QWERTY na pady kosztują niecałe 200 zł. Logitech diNovo Mini jest ponad dwukrotnie droższy.

Klawiaturkę Bluetooth sprawdziłem też z Xboxem 360. Konsola Microsoftu ma znacznie bardziej ograniczone funkcje sieciowe niż PS3, ale i tak klawiatura bezprzewodowa przydała się przy pisaniu wiadomości do znajomych. Z użyciem pada trwa to wieczność.

Na koniec chciałem sprawdzić Logitecha diNovo Mini w połączeniu z edytorem tekstu w komórce. Niestety, nie udało mi się połączyć tych dwóch urządzeń. Moja Nokia E71 nie wykrywała nawet włączonej klawiatury Logitecha.

Pod choinkę?

diNovo Mini na pewno przyda się posiadaczom paneli z bogatymi funkcjami internetowymi (jeśli tylko będzie z nimi współpracowała). Telewizor z otwartym dostępem do Sieci aż prosi się o podłączenie do niego klawiatury. Zadowoleni powinni być też nieliczący się z groszem gracze buszujący po sieci przez konsolę PlayStation 3.

Podstawowym problemem jest jednak cena. Logitech diNovo Mini to fajny gadżet, ale czy nie lepiej kupić nakładkę na pada za 150 zł, pilota z rozsuwaną klawiaturą za 200 zł albo po prostu zwykłą klawiaturę bezprzewodową za około 190 zł?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)