Klawiatura za siedemset dolców
02.09.2010 10:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jeśli ktoś śpi na pieniądzach, a na wakacje udaje się do swojej willi na Lazurowym Wybrzeżu, być może kupi nową klawiaturę firmy Stealth. Kosztuje ona jedynie 700 dolarów. Za co producent tyle sobie życzy?
Jeśli ktoś śpi na pieniądzach, a na wakacje udaje się do swojej willi na Lazurowym Wybrzeżu, być może kupi nową klawiaturę firmy Stealth. Kosztuje ona jedynie 700 dolarów. Za co producent tyle sobie życzy?
Zobacz także
Model nazywa się KYBX-400. Przyznacie, że wygląda dość industrialnie, prawda? Obudowa wykonana została z nierdzewnej stali, a klawisze z gumy. Mamy wbudowany trackball, więc nie musimy wydawać dodatkowych pieniędzy na myszkę. Klawiatury można używać w warunkach wysokiej wilgotności powietrza, żaru, a także innych miejscach, w których panują warunki szkodliwe dla sprzętu elektronicznego. Dodatkowo producent zapewnia, że żywotność każdego klawisza to dziesięć milionów wciśnięć.
Zobacz także
Dzięki podświetleniu czerwonymi diodami LED można używać klawiatury w całkowitych ciemnościach. Choć cena 700 dol. (czyli ponad 2 tys. zł) to na kieszeń przeciętnego zjadacza chleba stawka mordercza, to jednak dla wojska czy linii lotniczych taki sprzęt może okazać się dobrym pomysłem. I tak pójdzie w koszty.
Źródło: www.stealth.com