Kolejna kasowa porażka Ridleya Scotta
Zanosi się na kompletnie niespodziewaną, chociaż nie pierwszą w ostatnich latach, porażkę Ridleya Scotta w amerykańskim box-office. I nie chodzi tu nawet o to, czy jego najnowszy film - W sieci kłamstw - zajmie pierwsze miejsce w rankingu, czy nie. Wystarczy spojrzeć na wyniki z pierwszego dnia wyświetlania produkcji na ekranach amerykańskich kin. Niewiele ponad 4,5 miliona dolarów nie rokuje dobrze, raczej powinno zawstydzić twórców.
12.10.2008 13:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zanosi się na kompletnie niespodziewaną, chociaż nie pierwszą w ostatnich latach, porażkę Ridleya Scotta w amerykańskim box-office. I nie chodzi tu nawet o to, czy jego najnowszy film - W sieci kłamstw - zajmie pierwsze miejsce w rankingu, czy nie. Wystarczy spojrzeć na wyniki z pierwszego dnia wyświetlania produkcji na ekranach amerykańskich kin. Niewiele ponad 4,5 miliona dolarów nie rokuje dobrze, raczej powinno zawstydzić twórców.
Wygląda na to, że thriller W sieci kłamstw zarobi ok. 12-14 milionów dolarów (ostrożne wyliczenia przedpremierowe zapowiadały dwudziestomilionowy wynik) i zostanie pokonany przez horror Quarantine, a może również przez komedię Beverly Hills Chihuahua, która debiutowała w Stanach Zjednoczonych przed tygodniem. Scottowi nie pomogła nawet gwiazdorska obsada.
Przypomnijmy, ze Russell Crowe wciela się w filmie w postać Eda Hoffmana, skłonnego do intryg szefa CIA, który wraz z agentem Rogerem Ferrisem (Leonardo DiCaprio) zastawia pułapkę na jednego z najniebezpieczniejszych liderów Al-Kaidy, rozpuszczając fałszywą plotkę, że zamachowiec współpracuje z Amerykanami.
Warner Bros. wprowadzi W sieci kłamstw na ekrany polskich kin 21 listopada.
Foto: Warner Bros.
Źródło: The Numbers