Chyba w każdym dłuższym związku jest taki moment, że wydaje Ci się, że już wszystko w nim było. Już nie jest tak gorąco jak na początku znajomości, zaczyna się rutyna i proza życia codziennego. Czyli nudy i flaki z olejem. Czy jeśli ktoś znajduje się w takim punkcie, może jeszcze coś w takim związku zmienić? Amerykanie, jak na naród który nie widzi rzeczy niemożliwych przystało, twierdzą, że tak. Jeśli chcecie na to dowodu zajrzyjcie do wpisu :)
Chyba w każdym dłuższym związku jest taki moment, że wydaje Ci się, że już wszystko w nim było. Już nie jest tak gorąco jak na początku znajomości, zaczyna się rutyna i proza życia codziennego. Czyli nudy i flaki z olejem. Czy jeśli ktoś znajduje się w takim punkcie, może jeszcze coś w takim związku zmienić? Amerykanie, jak na naród który nie widzi rzeczy niemożliwych przystało, twierdzą, że tak. Jeśli chcecie na to dowodu zajrzyjcie do wpisu :)
Dziś do sieci trafił trailer kolejnej komedii ze Stevem Carellem w roli głównej. Piszę o niej bo od czasów Czterdziestoletniego prawiczka mam do tego faceta słabość. To co wyprawia w serialu Office tylko upewniło mnie w przekonaniu, że to pierwszorzędny aktor komediowy.
The Office "Diversity Day" Promo
Date Night opowiada historię pewnego starego (stażem) małżeństwa, które przechodzi chyba delikatny kryzys. Chodzi o to, że małżonkowie są strasznie znudzeni, a w ich życiu brakuje jakiejś iskry. Pewnego razu, gdy wychodzą na jedną ze swoich nudnych kolacyjek staje się coś dziwnego. Podając się w restauracji za inną parę wplątują się w kosmiczne kłopoty. Zobaczcie sami.
No i jak wrażenia? Zapowiada się raczej niewinnie, więc szału chyba nie będzie. Ale do kina z chęcią się wybiorę bo film wygląda sympatycznie :)
Źródło: MovieWeb
Foto: FilmWeb