Kompostowanie zwłok. Kolejne miejsce wydało na nie zgodę

Nowy Jork zezwolił na kompostowanie zwłok - zdjęcie ilustracyjne
Nowy Jork zezwolił na kompostowanie zwłok - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Getty Images | LUIS ALVAREZ
Karolina Modzelewska

03.01.2023 20:03, aktual.: 03.01.2023 20:42

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nowy Jork dołączył do grona amerykańskich miast, które zezwalają na kompostowanie zwłok, czyli proces rozkładu, umożliwiający powrót składników odżywczych do cyklu organicznego. Pomimo licznych kontrowersji związanych zamianą ludzkich szczątków w kompost, ta przyjazna dla środowiska praktyka pogrzebowa zyskuje coraz więcej zwolenników.

Nowy Jork jest kolejnym amerykańskim stanem, który zezwolił na kompostowanie zwłok, po Kalifornii, Kolorado, Oregonie, Vermont i Waszyngtonie. Ta praktyka zyskuje coraz większe uznanie ze względu na swój niewielki wpływ na środowisko naturalne. Jej zwolennicy podkreślają, że wybierając ją, można uniknąć skutków ubocznych związanych z konwencjonalnymi metodami. Chodzi m.in. o uwalnianie ogromnej ilości płynu balsamującego, stali i betonu do ziemi, ale też dwutlenek węgla podczas kremacji.

Kompost z ludzkich zwłok dozwolony w Nowym Jorku

Dodatkowo kompostowanie zwłok rozwiązuje problem przestrzeni potrzebnej pod budowę miejsc pochówku. Jak wyjaśnia serwis BBC, jest to metoda, w której tkanki miękkie rozkładają się na substancję podobną do kompostu. W trakcie "zielonego pochówku" zwłoki umieszczane są w specjalnych naziemnych obiektach w stalowej skrzyni z materiałami biodegradowalnymi – takimi jak słoma, wióry drzewne i lucerna. Te składniki pomagają ciału naturalnie się rozłożyć. Zazwyczaj zajmuje to około 30 dni. Tak powstający "kompost" jest podgrzewany, aby pozbyć się patogenów.

Efektem całego procesu jest wysokiej jakości gleba, którą otrzymują bliscy. BBC podkreśla, że można ją wykorzystać do sadzenia kwiatów, warzyw lub drzew (o ile oczywiście ktoś wyrazi takie chęci). Serwis IFL Science zwraca jednak uwagę, że nie wszystkie zwłoki nadają się do "zielonego pochówku" i zależy to od przyczyny śmierci. Dzieje się tak, ponieważ niektóre patogeny, takie jak priony, które powodują chorobę Creutzfeldta-Jakoba (rzadka, ale śmiertelna choroba układu ośrodkowego układu nerwowego), mogą potencjalnie nadal być zakaźne nawet po przetwarzaniu organicznym.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pomimo kontrowersji, jakie budzi, kompostowanie zwłok może w przyszłości stać się powszechną praktyką. Oprócz Stanów Zjednoczonych stosuje się je m.in. w Szwecji. Niewykluczone, że takie podejście przyjmie się również i w Polsce, jeśli pozwoli na to krajowe prawodawstwo. Już teraz na terenie naszego kraju znaleźć można miejsca ekologicznego pochówku, jak np. Las Pamięci, będący częścią cmentarza junikowskiego w Poznaniu. Na powierzchni około 180 m kw. zakopywane są wyłącznie biodegradowalne urny. Dodatkowo nie ma tutaj żadnych nagrobków, zniczy, ani wiązanek. Dane zmarłego bliskiego można (ale nie trzeba) wygrawerować na specjalnych tablicach pamięci.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski