Koniec wakacji - co warto zrobić pierwszego września?
Cóż, dzisiaj 1 września, wakacje 2010 nieodwracalnie się skończyły - no, pomijając studentów, których to czeka dopiero za parę tygodni. Wielu z nas, również uczących się w szkołach pomaturalnych, wróciło właśnie z rozpoczęcia roku szkolnego. Jeszcze czuć wakacje, ale już wiadomo, że jutro trzeba będzie wrócić do normalnego trybu życia i nauki.
Co warto dzisiaj zrobić, żeby szok spowodowany końcem wakacji był jak najmniejszy?
Cóż, dzisiaj 1 września, wakacje 2010 nieodwracalnie się skończyły - no, pomijając studentów, których to czeka dopiero za parę tygodni. Wielu z nas, również uczących się w szkołach pomaturalnych, wróciło właśnie z rozpoczęcia roku szkolnego. Jeszcze czuć wakacje, ale już wiadomo, że jutro trzeba będzie wrócić do normalnego trybu życia i nauki.
Co warto dzisiaj zrobić, żeby szok spowodowany końcem wakacji był jak najmniejszy?
Przygotuj sobie materiały do nauki i przybory szkolne
Zorganizuj sobie od razu wszystkie przybory, których zaczniesz już jutro używać. Spakuj do piórnika i plecaka to, co nosisz codziennie. Resztę poukładaj w odpowiednich miejscach - w biurku, szufladach, na półkach z książkami do nauki. Pogrupuj wszystko "tematycznie", tak, żeby każda rzecz leżała na swoim miejscu - i miała dla siebie miejsce podczas kolejnych miesięcy.
Kiedy naokoło panuje porządek, stanowi to wytchnienie dla naszego umysłu. Zmniejsza się stres, nie tylko ten związany z nagłą zmianą (koniec wakacji), ale również wywoływany przez konieczność nerwowego szukania potrzebnych rzeczy.
Przygotuj swoje domowe stanowisko pracy
Skoro masz już poukładane książki i pomoce naukowe, zajmij się samym stanowiskiem pracy:
- sprzątnij biurko i wyczyść je porządnie, naprawdę przyjemniej będzie przy nim pracować;
- jeśli używasz laptopa, znajdź dla niego takie miejsce, żeby móc wygodnie korzystać i z niego, i z rozłożonych na biurku książek;
- jeżeli masz biurkowy organizer, od razu umieść w nim przybory do pisania i inne niezbędne drobiazgi - będą zawsze pod ręką;
- znajdź jakiś niewielki drobiazg w kontrastowym kolorze - zieloną roślinkę doniczkową, czerwoną ramkę na zdjęcie - będzie stanowić odskocznię dla wzroku podczas dłuższej nauki;
- zadbaj o źródło spokojnej muzyki, jeżeli lubisz jej słuchać podczas pracy.
Jesteśmy znacznie bardziej efektywni, kiedy uczymy się i pracujemy w czystym, uporządkowanym, przyjemnym dla wzroku (estetycznym) otoczeniu.
Ustal swój własny system motywacyjny
Też macie tak, że po początkowym, kilkudniowym "zrywie", szybko tracicie motywację do pracy? Reszta roku charakteryzuje się wtedy takimi właśnie skokami: czasami próbujemy się zmobilizować i przez chwilę nam się to udaje, a już kilka dni później nie mamy na nic ochoty i robimy wszystko z minimalnym koniecznym zaangażowaniem.
Warto od razu pierwszego dnia wymyślić sobie swój własny, prywatny, system motywacyjny. Oczywiście, nauka i praca przynosi efekty - KIEDYŚ W PRZYSZŁOŚCI. Tylko że "kiedyś w przyszłości" jest tak naprawdę mało nęcące; znacznie bardziej staramy się, jeśli efekt, nagroda, przychodzi od razu.
Kiedyś za dobre oceny zabierało się dzieci na przykład do kina czy na lody - my, jako nieco już starsi, musimy niestety wymyślić coś innego. Coś, co będzie dla nas argumentem do zabrania się do roboty. Oczywiście, każdy wybierze swoją własną przyjemność, mam jednak sugestię: niech to będzie nagroda występująca regularnie i często. Na przykład w każdy weekend, jeśli w trakcie tygodnia rzetelnie pracowaliśmy.
Takie rozwiązanie ma swoje zalety:
- nagroda jest rzeczywista, więc faktycznie motywuje;
- nagroda jest systematycznie przyznawana, zachęca więc do systematycznej pracy;
- nagroda jest częsta, więc nasza psychika odczuwa ją jako coś, co dostaniemy \tu i teraz\
- nie \w przyszłości.
Wszystko jedno co to będzie, nowy ciuch czy wycieczka za miasto z psem - musi nam tylko sprawiać przyjemność.
Zaplanuj sobie ten rok
Plan zajęć mamy wyznaczony z góry, ale możemy sobie postawić własne cele. Ich realizacja sama w sobie będzie niezłą nagrodą, ciężko jednak cokolwiek osiągnąć, jeżeli nie wiemy do czego dążymy.
Wyznacz sobie od razu konkretne cele, razem z ogólnymi terminami realizacji - np. "na koniec semestru będę mieć wyższą niż na koniec poprzedniego roku ocenę z przedmiotu XYZ". Znajdź 3-4 takie sprawy i rozpisz je sobie, będą konkretnym powodem, aby nie tylko "jakoś przetrwać" ten rok, ale też mieć satysfakcję, że coś korzystnego się w czasie tych miesięcy zrobiło.
Przyjemnej nauki już od jutra!