Konkurs Braun - co o golarkach sądzą zwycięzcy pierwszego etapu?

Konkurs Braun - co o golarkach sądzą zwycięzcy pierwszego etapu?

Konkurs Braun - co o golarkach sądzą zwycięzcy pierwszego etapu?
Redakcja Gadżetomanii
15.01.2015 12:25

Zwycięzcy pierwszego etapu konkursu otrzymali golarki Braun WaterFlex. Co o nich sądzą? Poznajmy ich opinię po pierwszych dniach testowania tego sprzętu!

Artur

  1. Wstępne wrażenia

Przede wszystkim - chcę bardzo podziękować za umożliwienie mi używania golarki Braun WaterFlex. Testowanie tak funkcjonalnego urządzenia to sama przyjemność. Już otwieranie paczki było miłym uczuciem.

Przyznam szczerze - na początku aż nie dowierzałem, że można się dzięki Braun WaterFlex golić pod prysznicem czy w ogóle - z użyciem wody lub pianki. Dlatego zacząłem bezpiecznie – od opcji na sucho. Efekt od razu mnie zadziwił. Bez patrzenia w lustro można ogolić się dokładnie i bez problemów, w dodatku szybko i sprawnie - czyli wygoda i oszczędność czasu w jednym.

  1. Stan skóry i bezpieczeństwo

Koniec z ciągłym kupowaniem nożyków i z częstym zacinaniem się, bo przy Braun WaterFlex nie ma mowy o podrażnieniach – wiem co mówię po kilku dniach użytkowania i przyglądania się każdemu ruchowi i centymetrowi skóry. Ruchoma głowica dobrze dopasowuje się do kształtu twarzy, co istotne, bo dzięki temu ruchy są płynniejsze a golenie przyjemniejsze i szybsze.

Obraz

3.Efektywność

Od razu zorientowałem się też, że ten „trójfazowy system tnący” to nie żart - większa efektywność golenia była wyczuwalna natychmiast. Zresztą podam przykład - zrobiłem porównanie i ogoliłem się za pierwszym razem „do połowy” zwykłą maszynką, a „do połowy” golarką Braun WaterFlex, a efekt? Chyba nie muszę mówić, o ile milsza w dotyku była strona potraktowana golarką Braun. Żona potwierdziła tę myśl. :)

  1. Funkcjonalność i wygoda

Funkcjonalność i wygodę oceniłbym na 10/10, bo tak wygodnej golarki jeszcze nigdy nie trzymałem w rękach. Świetny kształt golarki sprawia, że trzyma się ją bardzo wygodnie i bez żadnych problemów leży w dłoni.

I wreszcie golenie na mokro – mój sceptycyzm odszedł w niepamięć, gdy spróbowałem, bo jest to niesamowicie wygodna sprawa. Znów powtarzam słowo „wygoda”, ale ono jest bardzo adekwatne do całokształtu tej golarki.

  1. Dodatkowe plusy

Zapomniałbym o bardzo ważnym udogodnieniu - wyświetlacz ze stanem akumulatora to naprawdę przydatna rzecz. Zresztą nawet ładowanie nie jest uciążliwe - trwa krótko, w okolicach 1,5h.

Jak pokazują zdjęcia, golenie tradycyjne - to znaczy takie w łazience, to oczywiście norma i przyzwyczajenie - ale o ile wygodniej golić się, siedząc po prostu w fotelu, bez stresu o jakiekolwiek podrażnienia. Jak widać, w jednej ręce można nawet spokojnie trzymać herbatę!

Michał

Przede wszystkim zacznę od tego, że wcześniej nie miałem do czynienia z żadnymi golarkami. Nie mogę jej zatem do żadnej porównać, ale przez to nie wiedziałem także czego mam się po niej spodziewać. Miała u mnie czysty start.

Wstępnej oceny dokonałem już po rozpakowaniu. Ładna. Dobrze leży w dłoni, solidnie wykonana i po prostu efektowna – aż chce się wziąć do ręki i używać. Poczułem się zachęcony.

Mimo, że w instrukcji wyraźnie jest napisane, że golarka jest absolutnie wodoodporna, to nie byłem w stanie pozbyć się nutki niepewności, gdy zacząłem jej używać w asyście wody. Ale, jak przypuszczałem, zupełnie niepotrzebnie. Gdyby wodoodporność miałaby być jedynie rzekoma, to z pewnością już dawno golarka przestałaby istnieć na rynku.

Jest, potwierdzam, naprawdę wodoodporna i rzeczywiście prysznicowy strumień w drogę jej nie wchodzi. Ale, żeby nie było, połowę twarzy jeszcze podczas tego samego golenia pozostawiłem na próbę z użyciem pianki. Obie opcje mi w zasadzie odpowiadają, przy czym opcja z pianką ma ten atut, że wykonuję ją przed lustrem i mam poczucie lepszej kontroli nad sytuacją. Ale to może być jedynie kwestia czasu.

Przy pierwszym myciu zębów szczoteczką elektryczną też patrzyłem w lustro (jakby to miało mi jakkolwiek pomóc), a potem już nie czułem takiej potrzeby. Być może przy dłuższym użytkowaniu golarki dojdę do tych samych wniosków. Kwestia przyzwyczajenia w końcu.

Wspomnę jeszcze tylko, że golarka jest bardzo funkcjonalna: krótko się ładuje, posiada wskaźnik poziomu rozładowania akumulatora, łatwo się czyści i wygodnie używa. Ale chyba jej największym atutem (poza tym, że nie ma możliwości, żeby wyślizgnęła nam się niechcący z dłoni) jest ruchoma głowica. To naprawdę ułatwia sprawę.

Reasumując: nie wiem jak inne, ale ta golarka po prostu spełnia swoje zadanie bez zarzutu. Goli, co ma golić, a przy okazji cieszy oko, bo ładna. I dodatkowo sprawia, że naprawdę mam ochotę (a wcześniej z ochotą bywało różnie) się codziennie golić. Robię to szybko, sprawnie i bez uszczerbku na skórze. Warto.

Jakub

Muszę przyznać, że od pewnego czasu zastanawiałem się nad kupnem golarki.

Przeglądałem sklepy internetowe, aukcje i gazetki reklamowe w poszukiwaniu odpowiedniego urządzenia. Pewnego dnia wchodząc na Gadżetomanie w oczy "rzuciła" mi się golarka Braun. Pomyślałem najpierw o recenzji urządzenia przeprowadzonego przez redakcję, lecz ku mojemu zdziwieniu był to konkurs, w którym to "my" mieliśmy zostać recenzentami :) Nie zastanawiając się ani chwili wziąłem udział w konkursie!

Po tygodniu dostałem mail'a "gratulujemy wygranej w pierwszym etapie" - na mojej twarzy pojawił się uśmiech i zdziwienie.

Teraz tylko przyszło czekać...

Od pana kuriera dowiedziałem się, że przesyłka "napotkała" malutki problem. Dotarła do mnie z opóźnieniem, ale to jeszcze bardziej podsyciło chęć przetestowania urządzenia. :)

Obraz

Zawartość pudełka:

  • Golarka Braun WaterFlex
  • Ładowarka
  • Osłonka
  • szczoteczka do czyszczenia WaterFlex'a

Pierwsze wrażenie z całą pewnością - pozytywne!

Urządzenie jest estetycznie i starannie zapakowane.

Trzymając golarkę trzymamy i czujemy ją pewnie w dłoni - za sprawą gumowej obudowy ( która jednocześnie jest wodoszczelna ) Nie musimy martwić się, że podczas golenia golarka "wyślizgnie" się nam ( Technologia Wet & Dry).

Możemy zauważyć, że wykonana jest bardzo starannie i z bardzo dobrych materiałów.

Obraz

Nadszedł więc dzień testów!

Postanowiłem wypróbować coś czego nie próbowałem. Golenie pod prysznicem! Muszę przyznać, że golenie było bardzo delikatne i przyjemniejsze od tradycyjnego golenia na sucho :)

Głowica jest obrotowa co sprawia, że dopasowuje się do kształtu twarzy golenie staje się wtedy znacznie łatwiejsze!

Po każdym goleniu możemy umyć sobie WaterFlex'a pod prądem wody - higienicznie i czysto :)

Goląc się "na sucho" mogę stwierdzić, że skóra na twarzy nie jest bardzo podrażniona -

Z trymera niestety nie korzystałem, więc nie mogę wystawić obiektywnej oceny :)

Średnio goląc się co dwa dni bateria wytrzymała bardzo długo. 2h godziny ładowania to około 1:30 h pracy golarki. Więc wynik jest bardzo satysfakcjonujący. Posiada również wyświetlacz. Znajdziemy na nim informacje o poziomie naładowania baterii.

Zważając na to, że mam bardzo wrażliwą twarz Braun spisał się znakomicie. Każdemu poleciłbym to urządzenie, Uważam, że golarka warta jest swojej ceny (mimo, że ta jest troszeczkę wygórowana)

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)