Konsola stacjonarna pod pachę i na kawę!
Wiecie kiedy można być pewnym, że ktoś jest uzależniony od grania? Gdy idąc na zakupy do centrum handlowego zabiera ze sobą konsolę stacjonarną.
01.07.2010 10:06
Kolega na fotce powyżej gra sobie w najlepsze na Xboxie w kawiarni Starbucks. Myślicie, że to jedyny przypadek? HA! Cóż za naiwność z waszej strony. Zajrzyjcie do pełnej wiadomości.
Wiecie kiedy można być pewnym, że ktoś jest uzależniony od grania? Gdy idąc na zakupy do centrum handlowego zabiera ze sobą konsolę stacjonarną.
Kolega na fotce powyżej gra sobie w najlepsze na Xboxie w kawiarni Starbucks. Myślicie, że to jedyny przypadek? HA! Cóż za naiwność z waszej strony. Zajrzyjcie do pełnej wiadomości.
Inny przedstawiciel czegoś czemu najbliżej chyba do zwykłego no-lifestwa rozłożył się z kawiarni z konsolą Playstation 3.
Jak się okazuje ten fenomen nie dotyczy tylko graczy konsolowych. Najwyraźniej PeCetowcy też potrafią wykorzystać swobodny dostęp do prądu w kawiarniach. Na przykład instalując się na miejscu z symulatorem lotu.
Sprawa jest na tyle zabawna, że niektórzy robią sobie nawet z tego jaja. Ot chociażby jak ludzie na poniższym filmiku, którzy do kawiarni przynieśli komputer. W sumie nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że był to komputer stacjonarny.
Zachęcam do odstawiania podobnych akcji w polskich lokalach. Ciekaw jestem jakby zareagowała obsługa? A może zrobimy kiedyś wspólnie LAN Party w KFC? Jest jedzenie, jest piwo, jest dużo miejsca... można grać cały dzień ;)
Źródło: Redit