Koszulka wystarczy, by walczyć z nazistami
Z łysymi neonazistami można walczyć organizując pikiety i protesty lub robiąc policyjne naloty. Niestety, agresywne zachowania mogą spowodować akcje odwetowe. Po co prowokować, skoro najlepszą bronią może okazać się śmiech? Uczestnicy jednego z niemieckich zlotów neonazistowskich zostali wyśmiani za pomocą zwykłych koszulek. Co więcej - wcześniej nosili je z dumą. Niespodzianka ujawniła się w dość niezwykłym momencie.
Z łysymi neonazistami można walczyć organizując pikiety i protesty lub robiąc policyjne naloty. Niestety, agresywne zachowania mogą spowodować akcje odwetowe. Po co prowokować, skoro najlepszą bronią może okazać się śmiech? Uczestnicy jednego z niemieckich zlotów neonazistowskich zostali wyśmiani za pomocą zwykłych koszulek. Co więcej - wcześniej nosili je z dumą. Niespodzianka ujawniła się w dość niezwykłym momencie.
Według informacji podawanych przez serwis torontosun.com, na jednej ze skrajnie prawicowych imprez u naszych zachodnich sąsiadów, sporym sprytem wykazała się organizacja zwalczająca neonazistów. Na koncercie rozdawano koszulki z wpadającym w oko wzorem i napisem "Hardcore Rebellen". Uczestnicy z ogromną chęcią brali rozdawane na imprezie gratisy. Wszystko było w porządku, póki ubrania nie trafiły do pralek.
Po praniu z napisów i czaszek zostały tylko niewyraźne zarysy. Zamiast neonazistowskiej symboliki na koszulce pozostał napis:
Co mógł Twój t-shirt, możesz i Ty
Pod spodem znalazły się namiary na organizację ułatwiającą wyjście z neonazizmu. Koszulki trafiły do około 250 uczestników prawicowego koncernu Rock for Germany. Co najśmieszniejsze - antynazistowskie t-shirty były anonimowym darem dla organizatorów, którzy samodzielnie je rozdawali. Wkręceni przedstawiciele ekipy organizującej koncert stwierdzili, że t-shirty były stratą pieniędzy.
Innego zdania są autorzy żartu z organizacji EXIT. Dumna ekipa EXIT twierdzi, że cel został osiągnięty. Koszulki mogły trafić w ręce osób, które chcą zerwać z neonazistowskim środowiskiem. Nie wiadomo czy organizacji zwalczającej nazizm uda się trafić do serc i rozumów uczestników koncernu. Jeśli potrafią rozmawiać równie skutecznie, jak idzie im trollowanie, możemy być spokojni o naszych zachodnich sąsiadów.
Źródło: torontosun