Kryminalne zagadki z Korei. Recenzja filmu Zagadka zbrodni
Zagadka zbrodni Joon-ho Bonga to intrygujący kryminalny dramat z Korei Południowej, który udowadnia, że nie tylko Amerykanie potrafią sugestywnie opowiadać o seryjnych mordercach. Nakręcony w 2003 film, ukazujący się właśnie na DVD trzyma w napięciu, oferuje kilka zaskakujących zwrotów akcji oraz niebanalny finał. Warto zwrócić na niego uwagę.
12.05.2008 14:00
Zagadka zbrodni Joon-ho Bonga to intrygujący kryminalny dramat z Korei Południowej, który udowadnia, że nie tylko Amerykanie potrafią sugestywnie opowiadać o seryjnych mordercach. Nakręcony w 2003 film, ukazujący się właśnie na DVD trzyma w napięciu, oferuje kilka zaskakujących zwrotów akcji oraz niebanalny finał. Warto zwrócić na niego uwagę.
Zagadkowy morderca pozbawia życia w deszczowe noce. Ofiary to ubrane w czerwone sukienki i charakterystycznie skrępowane kobiety. Tropem zabójcy podąża nieustępliwy policjant Du-man Park (Kang-ho Song), który nie ma łatwego zadania - podejrzanych jest kilku (zresztą raczej przypadkowych), miejscowa policja nie wykonuje należycie swych obowiązków (zamiast rzetelnie przeprowadzić śledztwo raczej wymusza zeznania), a postępów w śledztwie nie widać.
[swf]http://patrz.pl/player.partner.24.swf?id=335495&r=5&o=335495&w=24&color1=000000&color2=ffffff&color3=990000,425,349,8,ffffff[/swf]
Dla reżysera, który wcześniej podpisał udany film Szczekające psy nie gryzą, najważniejsi są bohaterowie. Wnikliwie zagłębia się w ich umysły, analizuje podjęte decyzje i kierujące nimi motywacje. Nie odbywa się to jednak kosztem intrygi, przemyślanej i dopracowanej. Joon-ho Bonga myli tropy, precyzyjnie dawkuje napięcie, bezbłędnie angażuje widza w przedstawione wydarzenia. Niekiedy w niezwykle precyzyjną fabułę, rozwijającą się powoli, ale konsekwentnie, wplata sceny niemal żywcem wyjęte z kina sensacyjnego - dynamiczne pościgi czy pomysłowo zainscenizowane, brutalne bójki. Ostateczny efekt takiej mieszanki jest porywający.
Atmosfera jest mroczna - ginące w strugach deszczu plenery, sterylne pomieszczenia, gdzie lekarze dokonują sekcji zwłok, zaniedbane policyjne komisariaty, przepełnione knajpy, w których poza godzinami pracy nieprzerwanie toczy się śledztwo. Powiedzieć jednak, że *Zagadka zbrodni *jest jedynie stylistyczną wprawką byłoby nadużyciem. Sfera plastyczna, ponura i smutna, to jedynie dodatek, pozwalający lepiej wniknąć w świat na co dzień obcujących z przemocą policjantów. Zgłębiamy się w nim stopniowo, ze świadomością, że nie czeka nas tam nic dobrego.
[foto: Gutek Film]