Kto bogatemu zabroni? Absurdalnie drogie akcesoria komputerowe

Gdy już będziemy tak obrzydliwie bogaci, że doliczenie się cyfr na naszych kontach stanie się karkołomny zadaniem, zapewne zechcemy zmodernizować nasze komputery albo dokupić do nich jakieś przydatne dodatki. Na co zwrócić uwagę? Oto wyjątkowe, zachwycające, a przy okazji niezwykle drogie gadżety.

Emperor 200
Emperor 200
Łukasz Michalik

14.08.2013 | aktual.: 13.01.2022 10:53

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Gdy już będziemy tak obrzydliwie bogaci, że doliczenie się cyfr na naszych kontach stanie się karkołomny zadaniem, zapewne zechcemy zmodernizować nasze komputery albo dokupić do nich jakieś przydatne dodatki. Na co zwrócić uwagę? Oto wyjątkowe, zachwycające, a przy okazji niezwykle drogie gadżety.

ZaNa Design Adophis – 1,3 tys. dolarów

Na początek coś z Polski – kunsztowny gadżet firmy ZaNa Design, czyli pendrive Adophis. Wykonane ręcznie dzieło polskich rzemieślników zostało wykonane z wyjątkowych surowców. Obudowa pendrive’a to 200-letnie drewno dalbergia melanoxylon, znane również jako african blackwood – zdaniem producenta pendrive'a najbardziej luksusowe i najdroższe drewno świata.

Obudowa została ponadto wykończona 18-karatowym złotem, umieszczono w niej również niewielki diament i fragment liczącego 4,5 mld lat meteorytu. Do tego całkiem zwyczajny środek – 64 GB i obsługa USB 3.0. Dla szczęśliwych nabywców dożywotnia gwarancja producenta.

Happy Hacking Keyboard Professional HP Japan – 5 tys. dolarów

Jak wygląda najdroższa klawiatura świata? Wbrew pozorom nie jest to najeżone elektroniką monstrum z milionem wyświetlaczy, gładzików i wbudowanym tosterem. Happy Hacking Keyboard Professional HP Japan to specjalna wersja Happy Hacking Keyboard Professional – minimalistycznej klawiatury, produkowanej przez PFU Limited of Japan.

W wydaniu podstawowym jest to niewielka klawiatura ze zredukowaną liczbą klawiszy, bez bloku numerycznego, a jej niektóre serie nadają się jedynie dla piszących bezwzrokowo – nie mają nawet oznaczeń na klawiszach.

Ta właśnie klawiatura doczekała się krótkiej serii, w której klawisze zostały ręcznie pokryte dziesięcioma warstwami tradycyjnego, japońskiego lakieru urushi i warstewką złotego pyłu.

SimXperience Stage 5 Motion Racing Simulator – 18,5 tys. dolarów

SimXperience Stage 5 Motion Racing Simulator to idealne rozwiązanie dla kogoś, kto chce poczuć emocje związane z wyścigami samochodowymi bez ruszania się z domu. Dzięki zamontowanym siłownikom fotel gracza trzęsie się, wibruje i wychyla, akcję śledzimy na trzech 46-calowych monitorach, a za wrażenia dźwiękowe odpowiada wbudowany system audio.

Jak przystało na tego typu zabawkę, regulować możemy wszystko – od ułożenia fotela po reakcje naszego stanowiska gracza na wydarzenia z gry. Warta uwagi jest również długa lista tytułów, współdziałających z tym sprzętem. Dominują oczywiście wyścigi samochodowe, ale znajdziemy wśród nich również symulatory lotnicze czy symulator rollercoastera.

EIZO FDH3601 – 35 tys. dolarów

Ten monitor z powodzeniem mógłby wystąpić w słynnej reklamie kosmetyków, każąc patrzeć najpierw na siebie, a później na to, co stoi na naszych biurkach. Bo cokolwiek byśmy na nich postawili to – o ile nie jesteśmy majętnymi profesjonalistami, którzy potrzebują sprzętu o najwyższych parametrach – w porównaniu z tym monitorem będzie wyglądało marnie.

EIZO FDH3601 to 36 cali, rozdzielczość 4096 × 2160 pikseli i możliwość jednoczesnego wyświetlania 1,07 miliarda odcieni dobranych z 16-bitowej tabeli kolorów. I pobór mocy, sięgający 350 W. No i – jak przystało na taki sprzęt – mocno zaporowa cena.

Emperor 200 – 49,1 tys. dolarów

Jak wygląda Twoje miejsce do grania? Przypuszczam, że bez wielkiego ryzyka mogę założyć, że z reguły siedzimy na sofach przed telewizorami lub przy biurkach na mniej lub bardziej wygodnych fotelach.

Emperor 200 to jednak zupełnie coś innego – nazwanie go po prostu fotelem byłoby profanacją. To raczej świątynia gracza albo – patrząc z bardziej praktycznego punktu widzenia – pokojowe centrum sterowania wszechświatem. A konkretnie niesamowity, regulowany w wielu płaszczyznach fotel, którego ułożenie kontrolujemy za pomocą panelu dotykowego. To nic, że trochę przypomina fotel dentystyczny.

Na wyposażeniu znajdziemy trzy monitory, zawieszone dokładnie na wysokości naszego wzroku, wygodny blat, pozwalający na ułożenie klawiatury i myszki, system wentylacyjny, dbający o nasz komfort podczas długiego grania, LED-owe oświetlenie i wbudowany system audio.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.