Kto jest potentatem na rynku gier wideo? Tesco!
Angielska sieć supermarketów Tesco ma chrapkę nie tylko na swoje czerstwe bułki i zieloną kiełbasę. W Wielkiej Brytanii Tesco zamierza przejąć 20 procent rynku gier wideo.
Angielska sieć supermarketów Tesco ma chrapkę nie tylko na swoje czerstwe bułki i zieloną kiełbasę. W Wielkiej Brytanii Tesco zamierza przejąć 20 procent rynku gier wideo.
John Stanhope, menedżer zajmujący się w Tesco grami, powiedział:
[cytat]W zeszłym roku podwoiliśmy już nasze zyski w sektorach oprogramowania, sprzętu i dodatków. Nasza ekipa też podwoiła się w ciągu ostatnich 18 miesięcy. Teraz mamy środki, by przejąć 20 procent rynku sprzedaży gier.[/cytat]
Sieć chce osiągnąć taki wynik w ciągu dwóch lat. Przygotowania do inwazji trwają do dłuższego czasu. Sprzedawca musiał poradzić sobie chociażby z niechęcią dostawców gier, dla których Tesco nie było priorytetem. Sieć wprowadziła jednak zamówienia przedpremierowe na gry, a nawet sprzedaż używanych kopii w 60 angielskich sklepach. Teraz dopiero się zacznie.
Gry z Tesco? Czemu nie. Przyznaję się bez bicia, że po ataku Red Ring Of Death w zeszłym roku kupiłem nową konsolę właśnie w Tesco. Było taniej, wydawała się świeża... działa do dziś.
Źródło: mcvuk • Fot. Ewan-M Flickr