Kup sobie fikcyjnych użytkowników serwisów społecznościowych. Nie zabraknie "przyjaciół"

Kup sobie fikcyjnych użytkowników serwisów społecznościowych. Nie zabraknie "przyjaciół"

Kup sobie fikcyjnych użytkowników serwisów społecznościowych. Nie zabraknie "przyjaciół"
Joanna Szczepaniak
16.06.2010 15:31

Laboratorium antywirusowe PandaLabs wykryło w sieci portal oferujący sprzedaż niewykrywalnych botów, które służą do tworzenia kont na portalach społecznościowych, kradzieży tożsamości i znajomych, wysyłania wiadomości i wielu innych działań.

Laboratorium antywirusowe PandaLabs wykryło w sieci portal oferujący sprzedaż niewykrywalnych botów, które służą do tworzenia kont na portalach społecznościowych, kradzieży tożsamości i znajomych, wysyłania wiadomości i wielu innych działań.

Portal internetowy oferuje boty do różnych działań w cenach od 95 do 225 dolarów. Cały katalog botów kosztuje 4.500 dolarów. Twórcy twierdzą, że wszystkie roboty są niewykrywalne, ponieważ losowo zmieniają użytkowników, agentów i różne nagłówki. Boty omijają również zabezpieczenia oparte na kodach CAPTCHA.

Obraz
Wielkie społecznościowe oszustwo?

Na łamach serwisu opisano powody stworzenia danego bota: równoczesne zakładanie wielu kont na portalach społecznościowych, kradzież tożsamości, znajomych i kontaktów, automatyczne wysyłanie wiadomości itp. Na stronie czytamy: "Wszystkie boty działają w konwencjonalny sposób, zbierają identyfikatory/nazwy znajomych i automatycznie wysyłają zaproszenia do grona przyjaciół, wiadomości, komentarze".

Do czego służą cyberprzestępcze boty?

Społecznościowe szaleństwo powoli zaczyna obracać się społecznościową paranoje. Jeszcze nie dawno większość artykułów traktowała o dobrodziejstwach społecznościówek, rozszerzonych możliwościach podtrzymywania kontaktów, reklamowania produktów itp. Teraz non stop czytam o problemach z prywatnością użytkowników, cyberprzestępcach kradnących dane do kont, uzależnieniach od wirtualnych społeczności, a teraz o sklepach z fikcyjnymi userami perfekcyjnie podszywającymi się pod „żywych internautów”. Mówi się, że w 2012 będzie koniec świata, w to akurat nie wierzę, ale w swojego rodzaju zagładę serwisów społecznościowych – już bardziej (choć na chwilę obecną dzień bez Facebooka to dzień „stracony” ;).

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)