Latarka ZeroHour. Oświetli najciemniejszy zaułek i... naładuje tablet
Bear Grylls poleca i pozdrawia.
16.01.2014 | aktual.: 16.01.2014 12:42
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nie da się ukryć, że to gadżet dla tych, którzy podróżują w miejsca, gdzie może być niebezpiecznie, ciemno i nie ma prądu. Dlaczego?
Wyobraźcie sobie, że wasz samolot się rozbija, a wy macie szczęście w nieszczęściu. Żyjecie, ale smartfon rozładował się godzinę przed katastrofą. Jesteście bez urządzenia, za pomocą którego możecie wezwać pomoc, na dodatek znajdujecie się w ciemnej dżungli.
No dobra, mocno absurdalna historia, ale załóżmy, że scenariusz rodem z filmu może przydarzyć się akurat wam. Przechlapane?
Znaleźlibyście się w sytuacji bez wyjścia, gdyby nie jeden drobny gadżet. Latarka ZeroHour. Przede wszystkim sprzęt oświetli wam drogę. I to porządnie. Zobaczcie sami:
ZEROHOUR Modular Tactical USB Battery Backup Flashlight - Lumens Test Demo
Po drugie, latarka naładuje też smartfona. W pełni naładowane urządzenie o pojemności 10 000 mAh może postawić na nogi iPhone'a siedem razy! Nie musicie się więc obawiać, że latarka tylko na chwilę ożywi sprzęt. Nawet jeśli kupicie słabszą wersję, na pewno zdążycie wezwać pomoc.
Jeśli więc nie unikacie niebezpiecznych podróży, to warto się ZeroHour zainteresować. Sprzęt trafi do sprzedaży w marcu. Kosztuje sporo, bo w najmocniejszej wersji aż 200 dolarów. Na bezpieczeństwie się jednak nie oszczędza, prawda?