Ławeczka na jesienne szarugi

Nawet tak banalne przedmioty jak ławki w parku mogą stać się inspiracją dla wymyślenia zupełnie nowatorskich rozwiązań technologicznych. W przytaczanym przypadku nie potrzeba było głębokich myśli elektroników czy informatyków, by stworzyć coś, co znacznie ułatwia życie: ławeczkę miejską z zawsze suchą powierzchnią do siedzenia. Siedzisko ławki można bowiem przesuwać. Umożliwia to ekologiczny, ręczny napęd w postaci niewielkiej korbki umieszczonej z boku ławki. Po pokręceniu korbki siedzisko przesuwa się tak jak taśma, na którą wykładane są zakupy w kasie sklepu.

To genialnie proste rozwiązanie na zawsze suchą powierzchnię siedziska. Kiedy umawiasz się np. na randkę do parku i mijasz kolejne ławki, które są albo mokre po niedawnym deszczu, albo brudne od błota po buciorach tych, którzy nie wiedzą, że oparcie ławki nie służy do siedzenia, a siedzisko do trzymania nóg, odechciewa ci się zapewne romantycznych spacerów po miejskich skwerach. Tymczasem wystarczyłoby, by zarządcy skwerów i parków zadbali o wyposażenie ich w takie oto innowacje. I problem suchości i czystości siedziska rozwiązywałoby pokręcenie korbką. 

Pomysł wart rozpowszechnienia; nie wymaga zużycia energii elektrycznej ani całego opakowania chusteczek higienicznych, by przetrzeć mokre albo brudne deski ławki - to oznacza oszczędność energii oraz ochronę drzewostanu (chusteczki robi się z celulozy, a tę pozyskuje się z drewna). System ławeczki na korbkę może być stosowany wedle potrzeb, a energia potrzebna do jego uruchomienia znajduje się w mięśniach, czyli na miejscu. Odpadają problemy z przesyłem energii i z wywozem śmieci, które mogłyby powstać podczas wycierania ławki chusteczkami lub - co gorsza - przykrywania jej foliową jednorazówką ;-).

Przyznacie sami: prostota zazwyczaj jest najlepszym rozwiązaniem. I najbardziej przyjaznym środowisku.

Źródło: Geekie Gadgets