Leech Plug: ekologiczna ładowarka-pasożyt
Nawet dzieci na lekcjach przyrody uczy są tego, że ładowarka telefoniczna podłączona do prądu pobiera energię nawet wtedy, gdy telefon jest już naładowany. Do wyciągania ładowarek z gniazdka nawołują w instrukcjach praktycznie wszyscy najwięksi producenci sprzętu. Mimo wszystko nie zawsze chce nam się sięgać do gniazdka po zakończonym ładowaniu baterii (chociaż w skali roku podobno wiele się na tym oszczędza). Projektanci znaleźli jednak rozwiązanie naszego problemu. Popatrzmy na sprzęt nazwany Leech Plug.
17.02.2010 14:30
Nawet dzieci na lekcjach przyrody uczy są tego, że ładowarka telefoniczna podłączona do prądu pobiera energię nawet wtedy, gdy telefon jest już naładowany. Do wyciągania ładowarek z gniazdka nawołują w instrukcjach praktycznie wszyscy najwięksi producenci sprzętu. Mimo wszystko nie zawsze chce nam się sięgać do gniazdka po zakończonym ładowaniu baterii (chociaż w skali roku podobno wiele się na tym oszczędza). Projektanci znaleźli jednak rozwiązanie naszego problemu. Popatrzmy na sprzęt nazwany Leech Plug.
Nie bez powodu aparatura nosi nazwę pijawki. Te potworne pasożyty odłączają się od swojej ofiary, gdy tylko nassają się do pełna. Tak samo robi prezentowana właśnie ładowarka. Popatrzmy na wideo:
Ekologiczne rozwiązania zwykle nie ułatwiają życia (vide bezprawnie wycofanie jednorazowych toreb ze sklepów spożywczych, czy wydany przez Unię nakaz używania energooszczędnych żarówek). Wyposażenie się w prezentowany sprzęt faktycznie może sprawić, że w skali roku w naszej kieszeni zostanie trochę drobnych na wieczorny wypad do klubu. Nie wiadomo tylko ile to kosztuje...