Lenovo Yoga Tab 3 Pro: wbudowany projektor to nie wszystko
Co powinien oferować wzorowy tablet? Poza rozsądną konfiguracją, przede wszystkim komfort użytkowania.
28.12.2015 | aktual.: 28.04.2016 12:36
Konfiguracja: jest dobrze!
Lenovo konsekwentnie trzyma się swojego pomysłu na tablet inny, niż wszystkie. Seria tabletów Yoga od początku wyróżniała się nietypowym kształtem i wynikającymi z niego możliwościami. Co więcej, w kolejnych modelach pojawiają się ewolucyjne zmiany, dzięki czemu z generacji na generację ten sprzęt staje się coraz bardziej dopracowany. Podoba mi się takie podejście.
Jeszcze bardziej podoba mi się połączenie nietypowego, ale przemyślanego kształtu z mocnymi podzespołami, pracującymi pod kontrolą Androida 5.1. Co znajdziemy w środku?
- czterordzeniowy procesor Intel Atom x5-Z8500 z Intel HD Graphics
- 2GB RAM
- główna kamera 13 mpix
- przednia kamera 5 mpix
- 32 GB pamięci wewnętrznej ,możliwość rozbudowy o microSD 128 GB
- ekran IPS 10,1 cala QHD (2560 x 1600), 299 PPI
- port microUSB i miniJack
- moduły WiFi 802.11 a/b/g/n/ac, 4G, Bluetooth 4.0, GPS, Glonass
- akumulator o pojemności 10200 mAh
- wymiary: 247 x 179 x 4,68 mm,
- waga: 665 g
Kształt, który zwraca uwagę
Do czego można wykorzystać taki sprzęt? Podpowiedź daje sam producent w towarzyszącym serii sloganie reklamowym, powtórzonym w postaci naklejek na nowym sprzęcie. Chodzi o możliwość trzymania w dłoni, postawienia, położenia i zawieszenia. Zawieszenia – rzecz jasna – w sensie umieszczenia na ścianie, bo pod względem stabilności sprzęt w czasie testu sprawował się bez zarzutu, choć – to łyżka dziegciu w beczce miodu – zdarzały się mu sporadyczne i nieuzasadnione przycięcia.
Zacznijmy od pierwszej z możliwości, gdzie już od pierwszej chwili poczujemy różnicę w porównaniu z innymi tabletami. Yoga nie jest płaska – wzdłuż jednej z dłuższych krawędzi ekranu znajduje się walcowate zgrubienie.
Z jednej strony zapewnia to wygodny i pewny uchwyt, a z drugiej dało projektantom sprzętu miejsce, w którym mogli umieścić pojemny akumulator (10200 mAh!), soundbar z czterema głośnikami JBL, obsługujący technologię Dolby Atmos, główną, 13-megapikselową kamerę, a także obrotową podstawkę i killer feature tego sprzętu: wbudowany, miniaturowy projektor.
Trzymając tablet w dłoni nie sposób jednak pominąć jego ciężaru – ponad 660 gramów to całkiem sporo, choć jest to zrozumiałe nie tylko ze względu na wielkość ekranu, ale również z uwagi na zastosowane materiały. Te sprawiają pierwszorzędne wrażenie – trochę plastiku (bez obaw, nic nie zaskrzypi ani się nie wygnie!), metal, szkło i skóra, a raczej skóropodobne, ekologiczne wykończenie, dające zarówno poczucie komfortu, jak i pewność, że żadne zwierzę nie wyzionęło dla nas ducha.
AnyPen i norma IP21
Warta uwagi jest również funkcja AnyPen. W materiałach reklamowych producenta znajdziemy na pół żartobliwe stwierdzenie o obsługiwaniu telefonu np. marchewką. Nie ma w tym przesady – sprawdziłem i z marchewką też działa. Nic w tym dziwnego, bo w praktyce rozwiązanie to sprawdzi się ze wszystkim – rysikiem może być klucz, długopis, wspomniana wyżej marchewka czy np. sztućce.
Choć z mojego punktu widzenia najwygodniejszy i tak pozostaje palec (a raczej palce – ekran obsługuje 10-punktowy multitouch), to możliwość stosowania improwizowanych rysików zasługuje na uwagę. Można wyobrazić sobie wiele sytuacji, w których może się to przydać, choć – szczerze mówiąc – w czasie testów tabletu nigdy się w takiej nie znalazłem.
Odporny na zachlapania - Lenovo YOGA Tab 3 Pro #Lepiejinaczej #Goodweird
Słowa uznania należą się producentowi za zgodność sprzętu z normą IP21. Oznacza ona stopień ochrony, zabezpieczający urządzenie przed padającymi kroplami wody. O ile zanurzenie w wannie może okazać się zbyt dużym wyzwaniem, to padający na tablet deszcz czy rozbryzg z przewróconej butelki z wodą nie powinny urządzeniu zaszkodzić. Co prawda zastanawiają mnie w tym przypadku odsłonięte gniazda słuchawkowe i microUSB, ale – skoro norma znalazła się w specyfikacji – wypada założyć, że problem ten został jakoś rozwiązany. Uczciwie przyznam, że nie sprawdzałem tego i nie zalewałem tabletu wodą.
Ruchoma podstawka
Niezależnie od tego tablet świetnie sprawdza się w codziennym użytkowaniu. Choć z punktu widzenia wielbicieli gadżetów jego kluczowym atutem jest projektor i niezłe podzespoły, to jako użytkownicy znacznie częściej docenimy inny, ważny element: ruchomą podstawkę.
Mam świadomość, że zachwyty nad tak prozaicznym elementem sprzętu mogą brzmieć banalnie, ale… to naprawdę działa. Metalowa podstawka na obrotowym zawiasie zapewnia komfort korzystania z tabletu nieporównywalny z niczym innym - niech schowają się wszelkie podpórki czy dołączane etui, bo w porównaniu z tym, co oferuje Yoga, są zaledwie niezbyt skutecznymi protezami.
Ten (i nie tylko ten, bo dotyczy to całej serii urządzeń) tablet naprawdę da się w prosty sposób dopasować do aktualnej sytuacji – czy trzymamy go w ręce, czy siedzimy przy biurku, czy zajmujemy się czymś zupełnie innym, traktując tablet jako radio, telewizor czy choćby terminal Skype’a – docenimy tę płaską blaszkę, wpasowaną w tylny panel urządzenia.
Własna droga Lenovo
Trudno ocenić ten sprzęt inaczej, niż z entuzjazmem. Na rynku pełnym mniej lub bardziej udanych klonów iPada, urządzenia Lenovo wyróżniają się w bardzo pozytywny sposób: pokazują, że odejście od typowej formy nie jest jedynie udziwnieniem wyglądu, ale niesie z sobą nowe doświadczenia i nowe możliwości korzystania z tabletu.
Słowa uznania należą się również za jakość użytych materiałów. Trzymając ten tablet w ręce naprawdę czujemy, że jest to sprzęt z wyższej półki, a metal i skóropodobne, lekko porowate wykończenie tyłu to świetne połączenie, potęgujące wrażenie solidności.
Gdyby w tym miejscu kończyły się zalety tego sprzętu, i tak byłby godny polecenia. Jest jednak coś jeszcze: wspomniany wcześniej killer feature, czyli wbudowany projektor. W specyfikacji technicznej urządzenia ten element wygląda dość niewinnie, ale w wielu sytuacjach staje się atutem, którego znacznie trudno przecenić.
YOGA Tab 3 Pro - tablet z projektorem
Możliwość skorzystania z podręcznego projektora wymaga wprawdzie przyzwyczajenia, ale gdy mamy to już za sobą, Lenovo Yoga Tab 3 Pro pokazuje, na co go stać. Jeszcze nigdy dzielenie się różnymi treściami nie było tak wygodne. I nie chodzi mi tu tylko rozrywkę w stylu wspólnego oglądania filmów z YouTube’a, ale o ułatwienie np. wspólnej pracy nad jakimś dokumentem - praca staje się łatwiejsza, gdy zamiast udostępniać dokument do edycji w chmurze, możemy w każdej chwili rzucić go na ścianę i zapytać obecne w pokoju osoby o poprawki czy opinie.
Równie praktyczne jest np. przeglądanie w ten sposób zdjęć - w porównaniu z kilkoma osobami, stłoczonymi nad leżącym na stole ekranem to niesamowity komfort i niespotykana wcześniej ergonomia. Dzięki tabletowi z projektorem i ruchomą podstawką życie naprawdę staje się łatwiejsze.
Artykuł powstał we współpracy z firmą Lenovo.