Let me Google that for you
Chyba każdy z Was widział słynnego Barta Simsona przerobionego przez Bocznica.org, którego wysyłało się swego czasu wszystkim tym, którzy zadawali głupie pytania, zamiast samemu poszukać odpowiedzi w Google. Dziś, mam dla Was inną propozycję do wykorzystania w takich sytuacjach- stronę Let me Gogle that for you. Nie jest to wprawdzie nowa propozycja, ale jeszcze dość rzadko spotykana, są więc szanse że o niej nie słyszeliście.
Chyba każdy z Was widział słynnego Barta Simsona przerobionego przez Bocznica.org, którego wysyłało się swego czasu wszystkim tym, którzy zadawali głupie pytania, zamiast samemu poszukać odpowiedzi w Google. Dziś, mam dla Was inną propozycję do wykorzystania w takich sytuacjach- stronę Let me Gogle that for you. Nie jest to wprawdzie nowa propozycja, ale jeszcze dość rzadko spotykana, są więc szanse że o niej nie słyszeliście.
Nie ma to jak leniwiec, który zamiast gruntownie przeszukać forum czy spróbować znaleźć odpowiedź na swoje pytanie zadając je w wyszukiwarce w różny sposób, po prostu zakłada nowy wątek i pyta o coś, co wałkowane było tysiąc razy. W takiej sytuacji można go albo zignorować, albo pokazać mu Barta. Let mi Google that for you pozwala na jeszcze jedną opcję- zachowanie się grzecznie i pomoc internaucie, z jednoczesnym wbiciem mu szpilki w pośladek (czyli pokazaniem - Ty %$#!@! Trzeba było użyć mózgu!)
Korzystanie z serwisu jest proste ? wchodzimy, wpisujemy zapytanie do Google które odpowie na pytanie naszego leniwego internauty i otrzymujemy link (również w skróconej wersji), który mu wysyłamy. Nasz odbiorca, kiedy zapozna się z tym co wysłaliśmy mu pod linkiem, może nauczy się, że warto korzystać z Google samemu. Let me Google that for you jest dostępny w polskiej wersji językowej.