Lewy soft MS na aukcjach
W starych dobrych czasach, które pewnie część z was jeszcze pamięta, jak ktoś napisał fajny program - to go po prostu dawał kumplom do skopiowania, oni dawali mu swój, i tak to się kręciło. Potem nastała era praw autorskich i kolosalnych pieniędzy wydawanych na soft. Ale nawyk jak widać nie zanika - tyle że teraz skopiowanie sobie czyjegoś softu kosztuje. I jest karalne.
W starych dobrych czasach, które pewnie część z was jeszcze pamięta, jak ktoś napisał fajny program - to go po prostu dawał kumplom do skopiowania, oni dawali mu swój, i tak to się kręciło. Potem nastała era praw autorskich i kolosalnych pieniędzy wydawanych na soft. Ale nawyk jak widać nie zanika - tyle że teraz skopiowanie sobie czyjegoś softu kosztuje. I jest karalne.
Nalot na sklep komputerowy na Warszawskiej Ochocie zaowocował zamknięciem czterech osób wystawiających na aukcjach internetowych oprogramowanie firmy Microsoft. Policja zainteresowała się ich ofertami ze względu na cenę - licytacje systemu Windows XP Professional zaczynały się już od 100PLN. Co prawda w trakcie trwania często osiągały ceny porównywalne ze sklepowymi, ale ich ilość i stawka początkowa wzbudziły czujność giganta z Redmond.
Monitoring aukcji rozpoczęto już w marcu tego roku - zaraz potem zabrano się za ocenę legalności sprzedawanego oprogramowania. Policja jest zdania, że proceder jest raczej międzynarodowy: większość podróbek, wysokiej jakości, była importowana do Polski. W sklepie znaleziono także sprzęt do foliowania poszczególnych pakietów oprogramowania oraz kilkadziesiąt sztuk gotowych do wysyłki.