Lista zakupów w Biedronce: ser, mleko, chleb, gra, tablet, konsola
Nie, to już nie jest zwykły sklep spożywczy. Nie będzie przesadą, jeżeli napiszę, że w Biedronce możemy kupić niemal wszystko, w tym produkty, które wcześniej dostępne były wyłącznie w sklepach „elektronicznych”. Biedronka rzuca im wyzwanie, mając przy tym olbrzymią przewagę: niską cenę i dostępność.
Już 10 lutego rozpocznie się Giermasz cdp.pl – wielka wyprzedaż gier wydawanych przez tego dystrybutora. Wcześniejsze edycje „odbywały” się w co najwyżej kilku miastach. Ta będzie wyjątkowa, bo gry będzie można kupić niemal wszędzie. A wszystko to dzięki Biedronce.
Do sieci sklepów trafi prawie 300 tytułów w niezwykle niskiej cenie – 9,99 zł. Przez niecałe dwa tygodnie (Giermasz potrwa do 23 lutego) będzie można się naprawdę nieźle obłowić, bo w promocji znajdziemy całkiem świeże tytuły, między innymi Aliens: Colonial Marines, Dirt 3, StarCraft wraz z dodatkiem Broodwar, Total War: Shogun 2 – Zmierzch samurajów, Worms Revolution: Deluxe Edition.
Myli się jednak ten, kto myśli, że to pierwsza okazja, by kupić gry w Biedronce. Te zagościły już tam na dobre, a w ofercie są nie tylko tytuły cdp.pl (dawniej: CD Projekt). Wcześniej ze sklepem współpracował Techland oraz Cenega.
Zresztą ten ostatni dystrybutor próbował sprzedawać nie tylko gry stare, w niskich cenach. W Biedronce możemy kupić również świeże produkcje, takie jak Tomb Raider czy Metro: Last Light. Kosztują wprawdzie więcej niż przeciętne gry w ofercie Biedronki (79,90 zł, podczas gdy zwykle cena waha się od 10 do 20 zł), ale pokazały, że sklep może być miejscem, w którym dostępne będą także nowości.
A to dla takich sieci jak Empik czy Media Markt spory problem.
Niestety, nie wiemy, czy eksperyment o nazwie „Drogie, nowe gry w Biedronce” się udał, ponieważ Cenega odmawia komentarzy na ten temat.
Możemy się jednak domyślać, że pojawienie się nowych i drogich gier w ofercie Biedronki to kwestia czasu. Wystarczy spojrzeć, jakie produkty marki myPhone trafiały do sprzedaży wcześniej, a jakie teraz.
Jeszcze nie tak dawno niektórzy śmiali się z telefonu dla emerytów, który dostępny był właśnie w Biedronce. Dziś myPhone sprzedaje tam tablety i smartfony w niezwykle atrakcyjnych cenach. Znacznie niższych niż w innych sklepach.
Oferta się poszerza: mamy sprzęt dla młodszych, starszych, ale i w średnim wieku, pracujących. Ci pierwsi kupią smartfona z dostępem do Internetu, drudzy – HAMMERA, który wyróżnia się wzmocnioną obudową, wodoszczelnością czy odpornością na wstrząsy. Do wyboru, do koloru.
Sklep dla każdego
O tym, że Biedronka już jest sklepem, w którym gadżetomaniak może kupić coś dla siebie, świadczy po prostu oferta. Myszki, słuchawki, odtwarzacze, telewizory, a wcześniej nawet konsole: PSP czy PlayStation 3.
Dlaczego firmy garną się, by sprzedawać swoje produkty w Biedronkach? Powody są dwa: popularność sklepu (w 2013 roku sprzedano towary za prawie 8 miliardów euro!) i ich dostępność. Spółka zakłada, że w 2015 roku w całej Polsce będzie 3 tysiące Biedronek.
I co najważniejsze dla współpracujących z siecią producentów, są one budowane nie tylko w dużych miastach. Biedronki otwierane są nawet w niewielkich miejscowościach, mówi się też o wejściu na wsie. To więc szansa na to, by sprzedawać swoje produkty tam, gdzie wcześniej nie było to możliwe.
Gry na wsi?
W małych miejscowościach często nie ma sklepu z grami, filmami czy księgarni. Biedronka jest jedyną szansą, by kupić tego typu towary. I to w niskich cenach. Wszyscy są zadowoleni.
Klienci, bo dostają produkty w hurtowych cenach, a także producenci, bo mogą sprzedawać je w nowych miejscach i trafić do naprawdę dużej liczby klientów.
Liczby nie kłamią: w ubiegłym roku cdp.pl sprzedawał w Biedronce na wyłączność Iron Mana 3 (premierowy nakład filmu wynosił 96 tysięcy egzemplarzy!), teraz wypuści do sklepów prawie 500 tysięcy gier. To pokazuje, że Biedronka rośnie w siłę, a za cdp.pl pójdą kolejni producenci.
Inne sieci koncentrujące się na sprzedaży elektroniki, gier czy też filmów mogą mieć więc bardzo duży problem.
A Wy kupujecie w Biedronce?