Ludzki automat z batonami w Londynie
W automatach można kupić prawie wszystko, ale co z obsługą? KitKat wprowadza na wyspy rozwiązanie, które jak dotąd znali jedynie Japończycy. Bezduszna maszyna, która potrafi złośliwie pozbawić nas posiłku, a sama i tak pochłonąć pieniądze została uzupełniona o "pierwiastek ludzki" .
22.02.2009 | aktual.: 15.03.2022 08:37
W automatach można kupić prawie wszystko, ale co z obsługą? KitKat wprowadza na wyspy rozwiązanie, które jak dotąd znali jedynie Japończycy. Bezduszna maszyna, która potrafi złośliwie pozbawić nas posiłku, a sama i tak pochłonąć pieniądze została uzupełniona o "pierwiastek ludzki" .
Niektórzy z Was widzieli zapewne reklamę, w której kasjer w supermarkecie „pracuje jak maszyna”, aby w końcu zrobić sobie przerwę na KitKata. Automat z (dosłownie) „ludzką twarzą” jest częścią tej samej kampanii. W założeniu ma zapewnić poza strawą dla ciała także odrobinę pokarmu dla duszy pod postacią pogawędki podczas zakupów.
Pomysł na reklamę świetny, ale nie chciałbym takiego rozwiązania we wszystkich maszynach. Korzystając z automatu nie mam ochoty na prowadzenie z nim rozmów, a twarz wpatrująca się we mnie, co rano zza batoników to dość przerażająca perspektywa. Na plus należy jednak zaliczyć to, że taki automat nie zacinałby się i nie pożerał drobnych. Pytanie tylko czy nie oszukiwałby przy wydawaniu reszty. Dodatkowo NAPRAWDĘ nie chciałbym zobaczyć tego rozwiązania w wykonaniu Biedronki.
Źródło: Trend Hunter