LuMini. Żarówka też jest smart!
I również możemy ją kontrolować za pomocą smartfona.
13.03.2014 | aktual.: 13.03.2014 12:18
Zapalanie przyciskiem, ciągle to samo światło – standardowe żarówki są nudne. Mnie to specjalnie nie przeszkadza, ale twórcy LuMini powiedzieli: "Dość, czas to zmienić".
Ich żarówka łączy się ze smartfonem za pomocą Wi-Fi lub Bluetootha. To my ustalamy, kiedy ma świecić i, co najważniejsze, jak ma świecić. W aplikacji można ustawić setki kolorów i styl ich wyświetlania.
Autorzy przygotowali też specjalne tryby: żarówka nas obudzi albo stworzy miły, romantyczny nastrój podczas kolacji. Nie mówiąc już o imprezowych barwach, kiedy to dostosuje się do muzyki, tworząc z naszego pokoju dyskotekę.
A do tego ma bardziej standardowe funkcje: wyłącza się, kiedy wychodzimy, a gdy wracamy, wita nas specjalnym oświetleniem. Informuje też o nadchodzącym połączeniu, co może być przydatne, gdy nie słyszymy telefonu. Przynajmniej widzimy, że ktoś dzwoni.
Dla niektórych wadą może być niewielka moc (3 waty), ale to przecież żarówka, która ma tworzyć nastrój podczas imprez lub romantycznych spotkań. Dla osób, które chcą mieć kontrolę nad tym, jak wygląda ich pokój wieczorem, LuMini wydaje się naprawdę ciekawym gadżetem.
Żarówka walczy o wasze pieniądze na Kickstarterze. W tej chwili za LuMini trzeba zapłacić co najmniej 30 dolarów. Premiera w maju, jeżeli zbiórka się powiedzie.