Maksimum przyjemności z kieliszka wina
W naszym kraju picie wina nadal traktuje się nieco po macoszemu. Często traktowane jest niemal jak wódka - pite dużymi łykami z pełnego kieliszka, napełnianego raz za razem, i podawane do czegokolwiek co akurat znajduje się na stole. Niestety, odbiera nam to większość pozytywnych wrażeń z delektowania się smakiem dobrego wina.
Jak je podawać, z czym komponować i jak pić, żeby czerpać z niego jak najwięcej przyjemności?
W naszym kraju picie wina nadal traktuje się nieco po macoszemu. Często traktowane jest niemal jak wódka - pite dużymi łykami z pełnego kieliszka, napełnianego raz za razem, i podawane do czegokolwiek co akurat znajduje się na stole. Niestety, odbiera nam to większość pozytywnych wrażeń z delektowania się smakiem dobrego wina.
Jak je podawać, z czym komponować i jak pić, żeby czerpać z niego jak najwięcej przyjemności?
Przygotowanie wina
Wino należy odpowiednio przygotować do picia już na pewien czas przed otworzeniem butelki. Nie wdając się na razie w bardziej wyszukane szczegóły - zajmijmy się przede wszystkim jego temperaturą:
- wino czerwone powinno mieć \temperaturę pokojową\ - około 18°C;
- wina czerwone gatunkowe i stare wina - 15°C - 18°C;
- młode wina czerwone, różowe i lekkie czerwone - 12°C - 14°C;
- wina białe lekkie, aromatyczne, różowe lekkie, owocowe - 10°C - 12°C;
- białe słodkie wina i szampan - 6°C - 8°C.
Ogólna zasada jest taka, że im trunek jest łagodniejszy i lżejszy - tym bardziej powinien być schłodzony. A jak to się robi?
- czerwone wino można schłodzić pozostawiając je na około pół godziny w lodówce (nigdy w zamrażalniku!);
- białe wkładamy do lodówki lub wiaderka z wodą i lodem na mniej więcej godzinę lub dwie;
- nigdy nie powinno tam leżeć dłużej niż 2-3 dni.
Jak podajemy?
Wino najlepiej jest podawać stosując się do trzech prostych zasad:
- białe zawsze przed czerwonym,
- młode przed starym,
- lekkie wino podajemy przed ciężkim.
W praktyce należy oczywiście dopasowywać kolejność podawania win do serwowanych potraw, ograniczając się przy tym do dwóch-trzech jego gatunków. Ponieważ jednak dania lekkie i tak zwykle zjadamy przed tym cięższymi, odpowiednia kolejność trunków wynika nam w sposób naturalny z menu.
Jeszcze całkiem niedawno zasadami dopasowywania win do potraw rządziły bardzo sztywne reguły, teraz jednak najlepiej jest je po prostu ze sobą komponować. Pasować mogą do siebie przykładowo:
- białe lekkie wino - ryby w delikatnych sosach, owoce morza, spagetti;
- białe mocne wino - sałatki, wędliny, ryby w sosach ciężkich, białe mięso;
- różowe wino - białe mięsa;
- wino czerwone - mięso czerwone, kuchnia egzotyczna, pieczony drób;
- ciężkie czerwone wino - pieczenie, dziczyzna, ostre potrawy;
- szampan i wina musujące - ryby, skorupiaki, sery, drób, desery.
Obecnie trunek i danie dopasowywać można do siebie dość swobodnie, pod warunkiem jednakże, że nie będą się one ze sobą "kłócić" smakowo.
Ciekawostki dotyczące picia wina
- Schłodzone wina pije się z kieliszków na długiej nóżce, aby uniknąć szybkiego ich ogrzania przy trzymaniu za czaszę.
- Kieliszki do wina białego i różowego powinny być u wylotu nieco węższe, niż do czerwonego również dlatego, że wówczas powierzchnia parowania jest mniejsza i wino dłużej utrzymuje odpowiednią temperaturę.
- Najwęższe kieliszki wybieramy pijąc wina musujące - tu chodzi już nie tylko o ogrzewanie się trunku, ale także o ulatujące bąbelki.
- *\Temperatura pokojowa* dla wina czerwonego nie pasuje do naszych czasów, ponieważ ustaloną ją na długo przed wprowadzeniem centralnego ogrzewania. Wynosi więc ona około 18°C mimo, że faktycznie w mieszkaniach mamy zwykle znacznie cieplej.
- Dlaczego schładzamy wina i dlaczego każde inaczej? Nie jest to wbrew pozorom czysta maniera - zapach tych trunków podawanych w zbyt wysokiej temperaturze jest po prostu zdominowany przez alkohol, natomiast w zbyt zimnym nie wyczujemy sporej części jego smaków.
- Zwyczaj mówiący, że gospodarz nalewa wina najpierw sobie pochodzi z czasów, kiedy tego napoju dość powszechnie używano w połączeniu z trucizną - do pozbywania się przeciwników. Gospodarz pierwszy kosztując wina z nowo otwartej butelki pokazywał, że ma czyste zamiary.