Mało wrażeń? Zafunduj sobie symulację tsunami
W różnego rodzaju parkach, mnogość atrakcji oferowana klientom potrafi zaskoczyć. Gdy byłem mały, zawsze chciałem wejsć do symulatora lotów kosmicznych i poczuć się jak astronauta. Dziś można nie tylko wczuć się w bohaterów, ale i w ofiary.
W różnego rodzaju parkach, mnogość atrakcji oferowana klientom potrafi zaskoczyć. Gdy byłem mały, zawsze chciałem wejsć do symulatora lotów kosmicznych i poczuć się jak astronauta. Dziś można nie tylko wczuć się w bohaterów, ale i w ofiary.
Pojawia się pytanie, czy na prawdę potrzeba nam takich wrażeń? Z pewnością znajdzie się ktoś, kto powtórzy sobie seans kilkakrotnie, by dowieźć co to nie on, jednak zwykły człowiek wolałby unikać tego rodzaju stresów. Specjalny pokój, do którego wchodzi kilka osób, wypełniony jest po brzegi ekranami i odrobiną mechanicznych trzęsideł, które wprowadzają klientów w inny wymiar wrażeń.
Obiekt można odwiedzić w Nishi Ward, takze zapomnijcie o symulatorach lotów czy innych podobnych atrakcjach, zostańcie ofiarami tsunami z Osaka Bay.
Źródło: gizmowatch