Marzenie wielu panów się ziści...
Jakże byłoby pięknie, gdyby można było pozbierać co lepsze cechy z różnych ludzi i zlepić z tego jedną, doskonałą osobę. A gdyby dało radę stopić w jedną doskonałość dwie przepiękne aktorki?
Jakże byłoby pięknie, gdyby można było pozbierać co lepsze cechy z różnych ludzi i zlepić z tego jedną, doskonałą osobę. A gdyby dało radę stopić w jedną doskonałość dwie przepiękne aktorki?
Monica Bellucci i Sophie Marceau pojawiły się niedawno na okładce Paris Match. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie to, że panie były nagie i obejmowały się, co może podziałać na wyobraźnię. Jest to element promocji nowego filmu z udziałem obu aktorek, filmu pokazanego w Cannes i raczej niezbyt przychylnie przyjętego, ale informacja o scenach łóżkowych w których panie rzekomo biorą udział i tak przeważy szalę o zainteresowaniu tą produkcją.
Film Ne te retourne pas opowiada o kobiecie, którą dręczą dziwne wizje. W postaciach swoich najbliższych zaczyna dostrzegać obcych ludzi, nieznane twarze. Gdy patrząc w lustro, widzi zupełnie inną kobietę, zaczyna czuć, że wariuje. Pozazdrościć odtwórcy roli jej męża Andrea Di Stefano, który w niektórych scenach pościelowych obmacuje Monicę, a w innych Sophie.
Film nie zbiera zbyt pozytywnych recenzji. Czy te dwie panie przekonają was, by go objerzeć nie przejmując się może zbytnio naiwną historią?