Masz komputer? Już niedługo możesz płacić za niego abonament!
Gdy sprawdziłem dzisiejsze newsy, przypomniał mi się stary żart o rządzie, który nieustannie pragnie naszego dobra, ale nam zostało go już tak niewiele. Pomysł Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji zakłada, że abonament radiowo-telewizyjny zapłacą również posiadacze komputerów. O co chodzi?
05.12.2011 18:30
Gdy sprawdziłem dzisiejsze newsy, przypomniał mi się stary żart o rządzie, który nieustannie pragnie naszego dobra, ale nam zostało go już tak niewiele. Pomysł Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji zakłada, że abonament radiowo-telewizyjny zapłacą również posiadacze komputerów. O co chodzi?
Prezes KRRiT Jan Dworak oświadczył dzisiaj, że powstały dwa projekty nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Oba zakładają zmianę sposobu naliczania abonamentu i różnią się tempem wprowadzenia – o ile pierwszy, doraźny będzie mógł być wprowadzony w ciągu kilku tygodni, drugi wymagać będzie poważniejszych zmian, poprzedzonych konsultacjami społecznymi.
Koncepcja zmian w prawie zakłada, że abonament musi płacić każdy, kto ma w domu energię elektryczną i telewizor, radio lub komputer. Domyślnie każdy będzie uznawany za posiadacza któregoś z tych sprzętów. Jeśli nie ma żadnego z nich, będzie mógł to zgłosić, aby uzyskać zwolnienie z konieczności płacenia abonamentu.
W praktyce oznacza to dodatkowy, nałożony na wszystkich obywateli podatek. Tłumacząc się frazesami o działalności misyjnej, władze telewizji chcą po prostu sięgnąć do kieszeni podatników po to, by nadal utrzymywać dyskusyjnie zarządzanego molocha, jakim jest Telewizja Publiczna.
Ostateczna decyzja należy w tej sprawie do niedawno wybranych parlamentarzystów - to oni będą głosować nad przyjęciem lub odrzuceniem propozycji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Nie chcę brać w tym miejscu udziału w modnej nagonce na TVP i sposób jej finansowania – nie to jest sednem dzisiejszej wiadomości i nie sprawia mi przyjemności kopanie leżącego. Nie mam również zamiaru znęcać się nad urzędnikami zaliczającymi do działalności misyjnej m.in. program „Gwiazdy tańczą na lodzie” czy seriale „M jak miłość” i „Klan”.
Przytoczę jedynie kilka danych. Telewizyjni urzędnicy pochwalili się na początku roku, że na działalność misyjną wydali w 2010 roku 1 mld 627 mln złotych, znaczną część misyjnych programów finansując z działalności komercyjnej - przede wszystkim reklam. Te deklaracje postanowił zweryfikować m.in. medioznawca profesor Tomasz Goban-Klas. Co się okazało?
Programy realizujące misję telewizji publicznej – jak np. informacyjne lub zajmujące w obu ogólnopolskich kanałach średnio po 0,7 proc. czasu te z muzyką poważną i teatrem - kosztowały jedynie około 170 mln.
Najnowszy projekt zmian uderzy przede wszystkim w tych, którzy nie interesują się archaicznym modelem rozrywki czy edukacji, jaki oferuje telewizja. Jeśli nie masz telewizora, a programy TVP kojarzysz jedynie z Pudelka czy innego serwisu tego typu, to – według KRRiT – i tak będziesz miał obowiązek zapłacić.
Źródło: Gazeta • Wirtualne Media • Polskie Radio