Masz komunikator Tlen? Płać albo dostaniesz bana! [akt.]

Zakaz wjazdu (Fot. Flickr/shayan (USA)/Lic. CC by)
Zakaz wjazdu (Fot. Flickr/shayan (USA)/Lic. CC by)
Mariusz Kosakowski

09.11.2010 14:51

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

„Nie aktywowałeś/aś konta, grozi to dożywotnim banem.” Między innymi taką wiadomość przez kilka miesięcy otrzymywał posiadacz komunikatora Tlen. Co na to o2.pl?

„Nie aktywowałeś/aś konta, grozi to dożywotnim banem.” Między innymi taką wiadomość przez kilka miesięcy otrzymywał posiadacz komunikatora Tlen. Co na to o2.pl?

Komunikator Tlen przez kilka miesięcy odbierał dla swojego właściciela informację, w której nadawca żądał pieniędzy za aktywację konta, podpisując się Zespół Tlen.pl. Nie wiadomo, czy była to jedna osoba, czy kilka. Użytkownik powiadomił o całej sprawie Grupę o2.pl, do której należy Tlen – firma zbagatelizowała jednak sprawę.

„Po paru razach zgłosiłem sytuację do operatora SMS oraz do o2.pl. Jak widać, nic to nie dało. o2.pl chyba się nie przejmuje takimi sytuacjami” – wyjaśnia właściciel konta.

W całej sprawie z aktywacją konta chodziło o wysłanie SMS-a na numer o podwyższonej opłacie. Można przypuszczać, że próbie oszustwa uległo więcej osób, takie akcje często są przeprowadzane masowo, a ich autorzy liczą, że ktoś ulegnie lub się przestraszy.

Trefna wiadomość była następującej treści:

Witaj! Jesteś zagrożony/a! Nie aktywowałeś/aś konta, grozi to dożywotnim banem. Aktywując konto, wyślij sms o treści DAO 839013 pod nr 91955. (Darmowy!) Do godziny 19:00 trzeba aktywować konto, inaczej zostanie ono USUNIĘTE! Wystarczy podać kod zwrotny na podany e-mail kontaktowy/Bądź odpisz. Kod aktywacyjny jest dożywotni i jednorazowy! Zespół Tlen.pl.

Wiadomość sugeruje, że wysłany SMS jest darmowy. Nic z tego - jego koszt to 23,18 zł.

Przypomnijmy więc: komunikator Tlen nie wymaga aktywacji drogą SMS!

[Aktualizacja]

Jak mówi Dariusz Kołtko, dyrektor Biura Zarządu Grupy o2.pl, sprawa firmie jest znana, to nie pierwszy taki przypadek. Już w zeszłym roku Kołtko zgłosił sprawę na policję, która wszczęła postępowanie i skierowała sprawę do prokuratury. Ta jednak sprawę umorzyła.

Dostało się również operatorom, Kołtko twierdzi, że i oni nie są bez winy, udostępniając złodziejom numery. Jak przekonuje dyrektor Biura Zarządu, Grupa o2.pl podchodzi do każdego takiego zgłoszeni indywidualnie i stara się blokować konta naciągaczy. Jednak nie zawsze jest to skuteczne.

Rzuć także okiem na nasze najnowsze zestawienie: Najpopularniejsze komunikatory internetowe.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania