Materiał z planu ekranizacji Halo [wideo]
O "Operation: Chastity" już pisaliśmy na GRRR. To produkcja amatorska, ale na profesjonalnym poziomie. Zdjęcia idą do przodu, a twórcy dostali mocnego kopa promocyjnego od Machinimy. Miniserial sieciowy "Mortal Kombat: Legacy" wyszedł na tym całkiem nieźle. Czy z Halo będzie tak samo?
O "Operation: Chastity" już pisaliśmy na GRRR. To produkcja amatorska, ale na profesjonalnym poziomie. Zdjęcia idą do przodu, a twórcy dostali mocnego kopa promocyjnego od Machinimy. Miniserial sieciowy "Mortal Kombat: Legacy" wyszedł na tym całkiem nieźle. Czy z Halo będzie tak samo?
"Operation Chastity" to film osadzony w uniwersum Halo, ale tworzony przez zapaleńców niemających żadnego związku z Microsoftem czy Bungie. Fabuła skupia się na oddziale Marines z 267. regimentu. Oddział działający na terenie Argentyny będzie musiał zbadać i zabezpieczyć wrak statku Chaste Ascendancy klasy CCS, który rozbił się na Ziemi. Operation Chastity to ostatnia misja oddziału w zapomnianej wojnie między ludźmi a obcymi siłami Przymierza.
Film tworzą amatorzy, na czele których stoi Anglik Peter Cooper. Produkcja ma przypominać "Kompanię braci", "Dystrykt 9" czy "The Hurt Locker", więc ambicje są bardzo duże. I mogą zostać spełnione. Film jest kręcony profesjonalnym sprzętem firmy RED, a materiał z planu pokazuje coś napawającego optymizmem.
Produkcję można śledzić na oficjalnej stronie, Facebooku, Twitterze i YouTube.