Mechanizm z Antykithiry – nowe zagadki. Gdy powstawał, Grecy nie znali trygonometrii
Najnowsze badania wskazują, że mechanizm z Antykithiry jest o około sto lat starszy, niż do niedawna sądzono. Na pozór to niewiele, jednak oznacza to, że zbudowano go w czasie, gdy Grecy nie znali jeszcze trygonometrii. Skąd zatem wzięła się wiedza, pozwalająca na działanie mechanizmu?
08.12.2014 | aktual.: 10.03.2022 10:43
Starożytny artefakt
Mechanizm z Antykithiry nie jest dla czytelników Gadżetomanii nowością – szczegółowy opis konstrukcji i okoliczności jej odnalezienia znajdziecie w artykule „Starożytny laptop. Zadziwiający mechanizm z Antykithiry”.
Nauka, w tym również archeologia nie stoi jednak w miejscu, a nowe odkrycia sprawiają, że czasem trzeba zweryfikować stare hipotezy. Z taką sytuacją mamy do czynienia właśnie w przypadku mechanizmu z Antykithiry.
Ten znaleziony na początku XX wieku u wybrzeży greckiej wyspy Antykithira, starożytny artefakt przez długie lata przeleżał w rupieciarni muzeum w Atenach – bezkształtna bryła brązu nie wyglądała interesująco dla badaczy. Dopiero późniejsze, bardziej wnikliwe oględziny znaleziska nasunęły przypuszczenia, że mamy do czynienia z jakąś formą bardzo starego zegara, którego poziom technologiczny wskazywał na około XV wiek.
Virtual Reconstruction of the Antikythera Mechanism (by M. Wright & M. Vicentini)
Pogląd ten został z czasem zweryfikowany dzięki porównaniu z nieco podobnym, choć znacznie prostszym i młodszym mechanizmem, pochodzącym z Bizancjum.
Mechanizm, nazywany nieco na wyrost starożytnym komputerem, okazał się bardzo złożonym kalendarzem, pozwalającym na śledzenie ruchu Słońca i Księżyca, wskazywanie pozycji znanych wówczas planet, niektórych gwiazd i gwiazdozbiorów, przewidywanie zaćmień i synchronizację kilku stosowanych wówczas kalendarzy, a nawet uwzględnianie w obliczeniach lat przestępnych czy faktu, że obiekty kosmiczne poruszają się po orbitach eliptycznych.
Titanic starożytności
To jednak nie koniec niespodzianek. W 2014 roku wznowiono poszukiwania w miejscu znalezienia mechanizmu. Ekspedycja „Return to Antikythera” wykorzystała do tego najnowocześniejszy, dostępny sprzęt, w tym m.in. wyjątkowy skafander nurkowy (jego opis znajdziecie w artykule „Egzoszkielet jak z gry „Bioshock”. Nurek zejdzie w nim na ponad 300 metrów”). Prowadzone na dnie badania ujawniły, że statek przewożący mechanizm również nie należał do przeciętnych.
Prace archeologiczne pozwoliły m.in. na odkrycie dwumetrowej włóczni z brązu – zbyt dużej i ciężkiej, by mogła być używana przez człowieka. Prawdopodobnym wyjaśnieniem jej obecności jest transportowanie razem z mechanizmem jakiegoś posągu, być może wojownika.
Co istotne, niedawne badania ujawniły jeszcze jedną ciekawostkę – statek transportujący mechanizm był największym znanym współcześnie statkiem starożytności. Jak skomentował Brendan Foley z Woods Hole Oceanographic Institution:
Dowody wskazują, że jest to największy starożytny wrak kiedykolwiek odkryty. To Titanic świata antycznego.
Wiedza Babilończyków
Odkrycia i zagadki, związane z mechanizmem z Antykithiry na tym się jednak nie kończą! Zatonięcie statku, transportującego mechanizm miało miejsce około 85 - 65 roku p.Ch., a sam mechanizm – na podstawie wielu przesłanek datowano na około 150 – 100 rok p. Ch.
Badania te zostały niedawno podważone przez dwóch badaczy – historyka Christiána C. Carmana i fizyka Jamesa Evansa z University of Puget Sound w USA. Ich analiza wykazała, że kalendarz mechanizmu zaczyna się w 205 r. p. Ch., a mechanizm może być nawet 100 lat starszy, niż dotychczas szacowano. Oznacza to, że powstał niedługo po śmierci Archimedesa i jego twórcy mogli być uczniami tego uczonego.
Sednem odkrycia jest fakt, że – według obecnej wiedzy – starożytni Grecy nie znali w tamtym czasie trygonometrii. Pojawia się zatem pytanie, jak byli w stanie stworzyć mechanizm? Ustalenia badaczy wskazują, że budowniczy mechanizmu – kimkolwiek był – opierał się nie na trygonometrii, ale na babilońskiej arytmetyce.
Warto przy tym zaznaczyć, że wszelkie badania, dotyczące mechanizmu z Antykithiry prowadzone są na jego odnalezionym i rozkawałkowanym fragmencie, stanowiącym około jednej trzeciej całości. Przez lata – bazując m.in. na wynikach tomografii komputerowej - tworzono coraz wierniejsze rekonstrukcje jednak starożytne urządzenie wciąż potrafi nas zaskoczyć. Kto wie, jakie jeszcze niespodzianki kryje w sobie ten niezwykły mechanizm?
W artykule wykorzystałem informacje z serwisów University of Puget Sound, Archeowieści, Archeology, New York Times i IO9.