Megaminimalistyczny gramofon
Gramofon przeszedł do historii o wiele wcześniej niż kasety magnetofonowe, jednak wciąż mamy zapaleńców, którzy trzymają w domach winylowe płyty, a trzaski i szumy wzbudzają u nich przyjemny dreszczyk. Zarówno dla nich, jak też i dla każdego miłośnika techniki mam coś ciekawego - megaminimalistyczny gramofon.
21.01.2011 19:02
Gramofon przeszedł do historii o wiele wcześniej niż kasety magnetofonowe, jednak wciąż mamy zapaleńców, którzy trzymają w domach winylowe płyty, a trzaski i szumy wzbudzają u nich przyjemny dreszczyk. Zarówno dla nich, jak też i dla każdego miłośnika techniki mam coś ciekawego - megaminimalistyczny gramofon.
Pan o nazwisku R.D. Silva postanowił sprawdzić, ile trzeba części, aby płyty były odtwarzane. Jak widzicie na zdjęciach - niewiele. I w dodatku to działa! Instrukcja zakładania płyty na zdjęciu poniżej.
Jeśli ktoś chciałby poeksperymentować ze swoim gramofonem czy adapterem, mam nadzieję, że poniższa instrukcja demontażu okaże się pomocna.
Źródło: yankodesign.com