MelZoo - wyszukiwarka, która przypomni wam o ramkach
Kolejny odcinek z cyklu "gdzież ah gdzież jest konkurencja dla Googli". Ludzie stojący za MelZoo mają dobre intencje, ale chyba aktualnie znajdują się w lesie.
Kolejny odcinek z cyklu "gdzież ah gdzież jest konkurencja dla Googli". Ludzie stojący za MelZoo mają dobre intencje, ale chyba aktualnie znajdują się w lesie.
MelZoo działa następująco: na jednej połowie ekranu znajdziemy wyniki wyszukiwania, na drugim podgląd stron. Teoretycznie więc MelZoo zaoszczędza nam jedno kliknięcie, bo zamiast otwierać strony najeżdżamy na nie i widzimy, co znajduje się w środku. Tylko jaki jest sens pokazywania na połowie ekranu stron, które robione są pod normalną szerokość?
Pocieszny jest też podstrona "about", gdzie autorzy zapewniają reklamodawców o skuteczności ich produktu. W końcu to reklamodawcy są ważniejsi, a nie klienci.
Can MelZoo become the world's leading search engine? BZZZT! Nie! Następny proszę.
Źródło: MelZoo