Metro 2033 - gramy! [wideo]
Na Metro 2033 czekałem z wielką niecierpliwością, wypatrując każdego newsa na temat tej produkcji. W końcu ten wiekopomny dzień nadszedł i oto jestem już po pierwszych etapach zabawy. Jesteście ciekawi, jak prezentuje się gameplay? Zapraszam do przeczytania i obejrzenia pierwszych wrażeń!
19.03.2010 12:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
UWAGA! JEŚLI NIE CHCESZ SOBIE PSUĆ ZABAWY NIE PATRZ DALEJ - SPOJLERY!
Na Metro 2033 czekałem z wielką niecierpliwością, wypatrując każdego newsa na temat tej produkcji. W końcu ten wiekopomny dzień nadszedł i oto jestem już po pierwszych etapach zabawy. Jesteście ciekawi, jak prezentuje się gameplay? Zapraszam do przeczytania i obejrzenia pierwszych wrażeń!
UWAGA! JEŚLI NIE CHCESZ SOBIE PSUĆ ZABAWY NIE PATRZ DALEJ - SPOJLERY!
Nie ukrywam, kliknąłem na ikonkę gry i nie wiedziałem, czy mi komputera nie wysadzi - od jakiegoś czasu głośno bowiem o niebotycznych wymaganiach systemowych Metra (pisaliśmy o tym tutaj). Co prawda sprzęt nie wyleciał w powietrze, ani nawet nie wydobył się dym z obudowy, ale sterowniki mojej karty graficznej (GeForce 8800GTS) trzeba było zaktualizować. Dopiero po tej czynności gra ruszyła. Zaczynamy w ciemnym tunelu, prowadzeni przez niejakiego Millera. To tutorial, gdzie uczymy się między innymi zakładania maski gazowej. Zaraz po tym mamy starcie z kilkoma bestiami wyglądającymi niczym... hmmm... pozbawione sierści, przerośnięte chomiki?
[url=http://grrr.pl/2010/01/30/metro-2033-jak-dlugo-potrwa-i-co-w-nim-znajdziemy/]
Jak długo w metrze?[/url]
Po batalii z tymi stworami wychodzimy na powierzchnię, gdzie spotykamy się kilkoma stalkera... ekhm, innymi wędrowcami. Następnie zaliczamy atak kolejnych potworów, a gdy pojawiają się skrzydlate bestie, nasz bohater traci świadomość. Tu - pstryk - i cofamy się w czasie o osiem dni do Polis. Jest to miasto w tunelach metra, gdzie żyje nasz bohater - Artem. Jesteście ciekawi, jak wygląda życie codzienne ludzi A.D. 2033? Popatrzcie na drugi filmik. Na pierwszym natomiast widzicie skrzydlate bestie.
Mamy dość szybko okazję wziąć udział w pierwszej walce - ma ona miejsce w szpitalu, gdzie potwory przedzierają się przez szyby wentylacyjne. Poznajemy Łowcę - osobnika, który pełni ważną rolę w fabule. Odchodzi on po ataku i powierza naszemu bohaterowi zadanie powiadomienia niejakiego Millera, gdyby nie wrócił następnego dnia. No i nie wraca, a my mamy główny quest - znaleźć Millera właśnie. Oczywiście długa do tego celu droga, zaś Artem ma okazję wziąć udział w podróży do innej stacji - Ryga. Podróż nie przebiega jednak spokojnie. Problemy zaczynają się od ataku tajemniczej siły...
Co dalej - nie zdradzę. W każdym razie gdy już jesteśmy w Rydze, trafia nam się dodatkowa robótka - musimy eskortować pewnego osobnika w podróży zamkniętymi tunelami. Oczywiście sukces misji zależy od celności naszego oka. Przed podróżą dobrze jednak wypić co nieco dla kurażu, prawda?
Podsumowując - gra od początku zdawała mi się S.T.A.L.K.E.R.-em. osadzonym pod ziemią. I rzeczywiście - klimat póki co jest bardzo podobny. Nawet mamy rozwiązanie z barów dla stalkerów w Zonie - na terenie miasta też nie można używać ani nawet wyjmować broni. A co dalej w Rydze? O tym już jutro.