Michael Bay i James Cameron o filmach 3D
Dwa wielkie nazwiska, dwaj specjaliści od efekciarskiego kina za setki milionów dolarów i od niedawna dwaj fani trójwymiaru. Co Michael Bay i James Cameron mają do powiedzenia na temat kręcenia filmów w 3D?
01.06.2011 09:59
Dwa wielkie nazwiska, dwaj specjaliści od efekciarskiego kina za setki milionów dolarów i od niedawna dwaj fani trójwymiaru. Co Michael Bay i James Cameron mają do powiedzenia na temat kręcenia filmów w 3D?
W kontekście 3D Camerona przedstawiać nie trzeba. Twórca "Avatara" jest jednym z ojców obecnego boomu na 3D. To jego firma dostarcza najlepszy sprzęt i do niego wszyscy idą po porady w kwestii 3D. Dla Michaela Baya 3D to jednak nowość. Reżyser po raz pierwszy użył na swoim planie kamer 3D przy okazji kręcenia najnowszej odsłony "Transformers". Film "Transformers: The Dark of the Moon" wejdzie do polskich kin 1 lipca. Był kręcony kamerami Arri Alexa, Panavision Panaflex i Sony CineAlta F35 z wykorzystaniem systemu Fusion, na którym James Cameron zarabia kokosy.
Michael Bay & James Cameron Talk 3D (Extended)
Panowie oczywiście okropnie sobie słodzą, ale na szczęście podają też trochę ciekawych szczegółów na temat produkcji. Zastanawiam się tylko, jak zwariowany montaż i szybkie tempo filmów Baya sprawdzą się w 3D. Czy w ogóle się sprawdzą? Trudno mi to sobie wyobrazić. Poprzednia część serii wywoływała zawroty głowy nawet bez trójwymiaru :)
Nakręcenie "Transformers: The Dark of the Moon" w 3D kosztowało dodatkowe 30 milionów dolarów. Nie wiadomo jeszcze dokładnie, ile pieniędzy przeznaczono na cały film (poprzednia część miała budżet w wysokości 200 milionów dolarów), ale dodatkowe koszty będą się musiały zwrócić. Obawiam się więc o dostępność filmu w 2D. Po ostatniej przygodzie z Piratami mam alergię na 3D.