Microsoft i Google prowadzą z Twitterem tajne rozmowy?
Serwis AllThingsDigital poinformował, że Google i Microsoft prowadzą z właścicielami Twittera rozmowy, których efektem ma być współpraca pomiędzy nimi. Ma ona polegać na udostępnianiu popularnych tweetów wyszukiwarkom należącym do obu korporacji. Okazuje się bowiem, że internauci bardzo często wyszukują informacje znajdujące się w bazie wiadomości najpopularniejszego na świecie mikrobloga.
10.10.2009 17:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Serwis AllThingsDigital poinformował, że Google i Microsoft prowadzą z właścicielami Twittera rozmowy, których efektem ma być współpraca pomiędzy nimi. Ma ona polegać na udostępnianiu popularnych tweetów wyszukiwarkom należącym do obu korporacji. Okazuje się bowiem, że internauci bardzo często wyszukują informacje znajdujące się w bazie wiadomości najpopularniejszego na świecie mikrobloga.
Powołujący się na anonimowe źródło AllThingsDigital twierdzi, że rozmowy z potentatami są prowadzone równocześnie, aby każdy mógł podpisać umowę, która będzie dla niego najkorzystniejsza. Kiedy to się stanie, użytkownicy Google i Bing będą mogli przeszukiwać bazę krótkich wiadomości umieszczonych na Twitterze. Tym samym uzyskają więcej możliwości podczas korzystania z wyszukiwarek.
W zamian za podpisanie umów, właściciele mikrobloga mają otrzymać kilka milionów dolarów. Zyski czerpaliby również z reklam, które pojawiają się w wynikach wyszukiwania. Nie trzeba chyba mówić nikomu jak wielkie pieniądze wchodzą tu w grę. To prawdopodobnie skusi Twittera do współpracy. Na razie serwis nie generuje zbyt wysokich dochodów, dlatego trzeba skorzystać z możliwości zdobycia pieniędzy.
Google i Microsoft nie potwierdziły ani nie zaprzeczyły tym doniesieniom. Jeśli okaże się, że informacje o planowanej współpracy są prawdziwe to nikt nie powinien być zaskoczony. Nie od dzisiaj wiadomo, że Twitter to witryna, która posiada ogromne możliwości, a jego użytkownicy są świetnym źródłem informacji. Obaj potentaci doskonale zdają sobie z tego sprawę.
Źródło: Gazeta.pl