Microsoft ostro nabija się z Gmaila. Zobacz wideo
Microsoft stworzył całkiem zabawną antyreklamę, w której rolę czarnego charakteru odegrał niejaki Gmail Man. Trzeba przyznać, że uderzenie jest w tym przypadku celne. Zobacz, o co chodzi.
Microsoft stworzył całkiem zabawną antyreklamę, w której rolę czarnego charakteru odegrał niejaki Gmail Man. Trzeba przyznać, że uderzenie jest w tym przypadku celne. Zobacz, o co chodzi.
Przy okazji promowania Office'a 365, dostępnej online wersji MS Office'a, Microsoft postanowił uderzyć w przeciwnika, który oferuje niemal to samo. Słaby punkt Google'a jest powszechnie znany: problemy z prywatnością.
Bohaterem całkiem zabawnego klipu uderzającego w giganta z Mountain View jest listonosz wtykający nos do cudzej poczty. Zupełnie jak Google do naszej poczty:
W paru momentach można się uśmiechnąć (choć jeszcze nie zaśmiać) i stwierdzić, że jest to bardzo celne, niemniej jednak Microsoft nie mówi nam nic nowego. Użytkownicy Gmaila wiedzą, że Google "czyta" ich pocztę, a i tak nie przenoszą jej gdzie indziej.
Nie każdego zresztą znane od dawna argumenty, które podnosi w swoim filmiku Microsoft, przekonują. W końcu naszych e-maili nie czyta żadna osoba z Google'a. To tylko algorytm wyłapujący słowa kluczowe i na ich podstawie wyświetlający reklamy.
Obie strony swoje argumenty znają od dawna, więc nie ma co się już nad nimi rozwodzić. Ciekawsze jest pytanie, czy ta antyreklama będzie miała jakieś skutki. Na razie nawet na YouTubie wielkiej kariery nie robi.
Nie sądzę też, żeby ludzie zaczęli masowo porzucać produkt nie dość, że dobry, to jeszcze darmowy, na rzecz wcale nie lepszego i na dodatek płatnego. Microsoft musi się bardziej postarać. Zwłaszcza że sam nie jest święty, jeśli chodzi o kwestie prywatności.
Źródło: BuzzFeed