Microsoft likwiduje antypirackie zabezpieczenia Office'a. Przyznaje się do porażki?
Bez rozgłosu, niemal w konspiracji, Microsoft pozbył się jednego z zabezpieczeń sprawdzających legalność kopii pakietu biurowego Office. Czy można uznać to za przyznanie się do porażki?
21.12.2010 09:44
Bez rozgłosu, niemal w konspiracji, Microsoft pozbył się jednego z zabezpieczeń sprawdzających legalność kopii pakietu biurowego Office. Czy można uznać to za przyznanie się do porażki?
Do tej pory aby pobrać ze strony Microsoftu dodatki lub szablony, konieczna była weryfikacja legalności Office’a. Jeśli procedura się nie udała, użytkownikowi wyświetlano stosowny komunikat.
Oczywiście Microsoft nie nazywał tego zabezpieczeniem antypirackim. Oficjalnie zadaniem narzędzia Microsoft Office Genuine Advantage była troska o dobro klienta - tak aby ten miał pewność, że używany przez niego Office jest legalny ;).
Trudno jednak nazwać to zabezpieczenie skutecznym – w Sieci roi się od poradników opisujących, w jaki sposób ominąć zabezpieczenia Redmond.
Firma doszła prawdopodobnie do wniosku, że obecna forma zabezpieczeń nie zdaje egzaminu. Na jednej ze stron ze wsparciem można trafić na komunikat: "The Office Genuine Advantage (“OGA”) program has been retired." Nie zmieniła się natomiast procedura instalacji pakietu biurowego – nadal potrzebny jest 25-znakowy klucz produktu.
Choć weryfikacja Office’a została wyłączona, sprawdzanie legalności systemu operacyjnego nadal jest możliwe. Weryfikacja następuje również podczas instalacji programu antywirusowego Microsoft Security Essentials.
Świetnym komentarzem do obecnych działań Microsoftu są wypowiedziane przez Billa Gatesa w 1999 roku słowa:
Chociaż w Chinach sprzedaje się corocznie około trzech milionów komputerów, użytkownicy nie płacą za oprogramowanie. Kiedyś zapłacą. Tak długo, jak będą je kradli, chcemy, żeby kradli nasze. Staną się jak gdyby uzależnieni, a wtedy jakoś dojdziemy do tego, jak sobie to powetować w przyszłości.
Czyżby wyłączenie Office Genuine Advantage było spóźnioną realizacją strategii Gatesa? ;)
Źródło: ZDNet