MindRider – kask kontrolujący emocje. Jazda na rowerze nie musi być stresująca!
16.06.2014 07:13, aktual.: 16.06.2014 09:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Niby jazda na rowerze kojarzy nam się z relaksem, ale czasami bywa tak, że za kierownicą się stresujemy.
Powodów jest mnóstwo. Dziurawa droga, korki na ulicy czy atakujący pies, który zawsze wybiega, gdy widzi przejeżdżającego rowerzystę. Ciśnienie może skoczyć.
Jak unikać takich sytuacji? Na logikę – pojechać inną trasą. Ale skąd dokładnie wiadomo, w których miejscach stajemy się nerwowi, a gdzie jazda jest czystą przyjemnością? Rowerzyści z MindRider na głowie nie będą mieli problemu z wyznaczeniem nowej drogi.
Rozpoznaj swój stres
Na pierwszy rzut oka to tylko zwykły kask, który z powodzeniem mogą nosić rowerzyści, rolkarze czy osoby jeżdżące na hulajnodze – pełna dowolność. Różnica jest taka, że MindRider najeżony jest sensorami i czujnikami, które analizują pracę mózgu metodą EEG.
Kask współpracuje ze smartfonową aplikacją, wysyłając niezbędne dane do urządzenia. Dzięki temu od razu wiadomo, w których momentach się gotowaliśmy, a w których jechaliśmy na pełnym luzie.
Po przejechaniu trasy na mapie widać stresujące i luźne punkty. Dzięki temu łatwo sprawdzić, których miejsc unikać, a gdzie warto częściej zaglądać. Proste.
Mapami można dzielić się z innymi użytkownikami. Widząc stresujące miejsca, będziemy starali się ich unikać, jadąc trasą po raz pierwszy. Od razu będzie wiadomo, że brakuje rowerowej ścieżki albo że na fragmencie drogi jest przeważnie tłoczno.
MindRider na Kickstarterze kosztuje 280 dol.