Miniepoka lodowcowa już w 2020?
Nasza najbliższa gwiazda może już niedługo może zrobić nam psikusa. Jeśli przewidywania naukowców się potwierdzą, dojdzie do tymczasowego zniknięcia plam na Słońcu. W efekcie może nastąpić gwałtowne, choć nie stałe ochłodzenie klimatu.
Nasza najbliższa gwiazda może już niedługo może zrobić nam psikusa. Jeśli przewidywania naukowców się potwierdzą, dojdzie do tymczasowego zniknięcia plam na Słońcu. W efekcie może nastąpić gwałtowne, choć nie stałe ochłodzenie klimatu.
Jak twierdzą brytyjscy naukowcy z National Solar Observatory (Narodowego Obserwatorium Słonecznego), po roku 2020 nastąpi taki spadek aktywności naszej gwiazdy, że wyhamuje nawet zjawisko globalnego ocieplenia - akurat ten aspekt sprawy budzi jednak największe kontrowersje i konflikty w środowisku badaczy. Możemy być jednak spokojni o swój sprzęt elektroniczny - do tej pory gwałtowne wybuchy na powierzchni naszej gwiazdy niejednokrotnie uszkadzały np. satelity.
Taki słoneczny "sen zimowy" jest stanem rzadko spotykanym i do tej pory nie zostało wymyślone żadne jego sensowne wyjaśnienie, lecz w historii ludzkości pojawiał się on już wielokrotnie. Ostatnio mieliśmy z nim do czynienia w początkach XVIII wieku. Przypuszczenie badaczy odnośnie do roku 2020 jako początku okresu spokoju to wynik analiz 22-letnich cykli słonecznych, podczas których następuje przebiegunowanie Słońca.
Źródło: DailyMail