Miniepoka lodowcowa już w 2020?

Nasza najbliższa gwiazda może już niedługo może zrobić nam psikusa. Jeśli przewidywania naukowców się potwierdzą, dojdzie do tymczasowego zniknięcia plam na Słońcu. W efekcie może nastąpić gwałtowne, choć nie stałe ochłodzenie klimatu.

Wybuchy na powierzchni Słońca (źródło: NASA, za: DailyMail)
Wybuchy na powierzchni Słońca (źródło: NASA, za: DailyMail)
Piotr Dopart

Nasza najbliższa gwiazda może już niedługo może zrobić nam psikusa. Jeśli przewidywania naukowców się potwierdzą, dojdzie do tymczasowego zniknięcia plam na Słońcu. W efekcie może nastąpić gwałtowne, choć nie stałe ochłodzenie klimatu.

Jak twierdzą brytyjscy naukowcy z National Solar Observatory (Narodowego Obserwatorium Słonecznego), po roku 2020 nastąpi taki spadek aktywności naszej gwiazdy, że wyhamuje nawet zjawisko globalnego ocieplenia - akurat ten aspekt sprawy budzi jednak największe kontrowersje i konflikty w środowisku badaczy. Możemy być jednak spokojni o swój sprzęt elektroniczny - do tej pory gwałtowne wybuchy na powierzchni naszej gwiazdy niejednokrotnie uszkadzały np. satelity.

Taki słoneczny "sen zimowy" jest stanem rzadko spotykanym i do tej pory nie zostało wymyślone żadne jego sensowne wyjaśnienie, lecz w historii ludzkości pojawiał się on już wielokrotnie. Ostatnio mieliśmy z nim do czynienia w początkach XVIII wieku. Przypuszczenie badaczy odnośnie do roku 2020 jako początku okresu spokoju to wynik analiz 22-letnich cykli słonecznych, podczas których następuje przebiegunowanie Słońca.

Źródło: DailyMail

Źródło artykułu:WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)