Mio MiVue 846 to nowy wideorejestrator, który nagra w dobrej jakości nawet w kiepskim świetle
A przynajmniej tak zapowiada producent. Czym jeszcze zachęca kierowców Mio MiVue 846?
W Mio MiVue 846 znajdziemy matrycę Sony premium STARVIS CMOS. Jej możliwości mają zagwarantować "nagrania rejestrujące nie tylko drogę, ale niemal wszystko co znajduje się obok niej, w bogatej kolorystyce oraz wysokim kontrastem".
Z kolei autorska technologia Mio zadba o zarejestrowanie trasy nawet przy niewielkiej wiązce światła padającej na soczewki - zimą, kiedy bardzo szybko robi się ciemno, może to być bardzo przydatna opcja.
Oprócz wbudowanej i na bieżąco aktualizowanej bazy fotoradarów urządzenie posiada innowacyjną funkcję informowania o odcinkowym pomiarze prędkości. Takie połączenie ma chronić kierowcę przed otrzymaniem mandatu za zbyt szybką jazdę.
Choć mnie to trochę niepokoi. Tylko ja mam wrażenie, że to kierowca powinien powstrzymywać się przed zbyt mocnym dociskaniem gazu? Wiecie, w idealnym świecie to nie fotoradar, a rozsądek podpowiadałby odpowiednią prędkość...
Jak to konkretnie działa? Producent tłumaczy, że dzięki tej funkcji Mio MiVue 846 pokazuje dystans oraz czas w sekundach do zbliżającego się fotoradaru, wskazuje ograniczenie prędkości oraz dostarcza informacji o średniej prędkości na mierzonym odcinku.
Rejestrator posiada też wbudowany moduł GPS, który rejestruje czas i miejsce, gdzie dany film został nagrany.
Producent chwali się jeszcze trybem parkingowym. Po wyłączeniu auta przechodzi w stan czuwania i w momencie zarejestrowania drgań zwiastujących stłuczkę czy obtarcie automatycznie zapisuje to zdarzenie. Baterii wbudowana w urządzenie może chronić auto do 48 godzin.
Cena? 750 zł.