Miód - idealne narzędzie dla morderców
Złoty, słodki, zdrowy – takich przymiotników używa się zwykle żeby opisać miód. Okazuje się, ze w pewnych okolicznościach można dodać do nich słowo zabójczy. W dalszej części wpisu znajdziecie informacje jak zabić kogoś przy pomocy miodu – proszę nie róbcie tego.
Złoty, słodki, zdrowy – takich przymiotników używa się zwykle żeby opisać miód. Okazuje się, ze w pewnych okolicznościach można dodać do nich słowo zabójczy. W dalszej części wpisu znajdziecie informacje jak zabić kogoś przy pomocy miodu – proszę nie róbcie tego.
Na pewno próbowaliście w życiu więcej niż jednego gatunku miodu. W zależności od roślin z jakich pochodzi nektar zbierany przez pszczoły, zmienia się nie tylko smak, ale i właściwości miodu. Jeżeli owady dostaną dostęp do silnie trującej rośliny, to miód również będzie zabójczy.
Okazuje się, że taki miód nie jest tylko potencjalnie możliwym do stworzenia wymysłem autorów książek kryminalnych. W Turcji, krajach Bliskiego Wschodu i w okolicy morza śródziemnego rośnie trujący rododendron, którego nektar wyjątkowo zasmakował tamtejszym pszczołom.
Jak to działa? Słodki produkt pracy pszczół zawiera toksyny, które powstrzymują przed zamknięciem kanały sodowe znajdujące się w błonach komórkowych – ten sam efekt, który daje zażywanie viagry. Symptomy towarzyszące za zatruciu toksycznym miodem to między innymi podwyższone pocenie się, nadaktywność ślinianek, wymioty i zawroty głowy. W dostatecznie dużej dawce miód może być przyczyną zawału.
Zabójcze właściwości substancji były znane już od czasów Imperium Rzymskiego. Do znanych praktyk należało np. podrzucanie naczyń z miodem na drodze wrogich armii. Co ciekawe miód jest stosowany także w dzisiejszych czasach. W Turcji jest uznawany za skuteczny środek poprawiający pożycie małżeńskie. W związku z tym do tradycji należy podawanie go nowożeńcom.
Jakiś czas temu jedna z świeżo zaślubionych par trafiła z tego powodu do szpitala. U obojga małżonków odkryto ślady zawałów serca, które były efektem przyjmowania jednej łyżki miodu w ciągu dnia, przez okres tygodnia. Oglądając wiadomości trudno się pewnie będzie powstrzymać przed wysłaniem słoiczka lub dwóch, do któregoś z bohaterów polskiego życia politycznego. Nie warto tego robić. Teraz przynajmniej nie jest jeszcze do końca pewne, czy zrujnują Ci życie.
Źródło: neuroskeptic • BBK • Gizmodo