Morfeusz zawiedzie nas na Księżyc
40 lat po tym, jak pierwszy człowiek postawił na Księżycu swą stopę, NASA zaprezentowała lądownik nowej generacji. Zwie się on Morfeusz i ma być pojazdem, który dostarczy na naszego satelitę kolejnych ludzi. Jest jednak pewien problem...
40 lat po tym, jak pierwszy człowiek postawił na Księżycu swą stopę, NASA zaprezentowała lądownik nowej generacji. Zwie się on Morfeusz i ma być pojazdem, który dostarczy na naszego satelitę kolejnych ludzi. Jest jednak pewien problem...
Zgadnijcie jaki. Nie chodzi tu wcale o to, że Obama obciął budżet Agencji o 100 miliardów dolarów ani też o zamknięcie historii lotów wahadłowców kosmicznych. Problemem jest to, że póki co nie ma nawet projektu rakiety, która wyniosłaby taki lądownik na orbitę Luny. Do Morfeusza wracając: pokazuje on, co znaczy mieć pasję - grupa inżynierów NASA z własnej inicjatywy zaprojektowała pojazd i na własną rękę zyskała wsparcie koncernów lotniczych.
Ostatnim człowiekiem na Księżycu był Gene Cernan w 1972 roku (misja Apollo 17). Od tego czasu posyłamy tam tylko swoje maszyny. Testy Morfeusza rozpoczną się 24 maja tego roku. Przebąkuje się, że mógłby wziąć udział w misji nazwanej Projekt M., chwilowo wstrzymanej z powodu - no, kto zgadnie? - braku funduszy. To plan posłania na Księżyc humanoidalnego robota Robonaut 2 (zdjęcie powyżej). No cóż, może w najbliższych latach doczekamy się jednak kolejnego człowieka na Księżyca.
Źródło: foxnews.com