Muzyka która uzależnia

Następnego dnia budzimy się (nie)wypoczęci i... nucimy dalej!

Co ciekawe wiele takich utworów albo pochodzi z gier, albo ma z nimi związek. W pełnym wpisie znajdziecie kilka takich przykładów. Od razu mówię, że to MOJE ulubione muzyczki, które brzęczą w mojej głowie (i odtwarzaczu mp3). W komentarzach podawajcie swoje typy.

Są takie kawałki, które usłyszawszy rano przy śniadaniu nucimy cały dzień. W samochodzie, w pracy, u szefa, pod prysznicem, z szefem/szefową pod prysznicem, na obiedzie, w autobusie, w barze podczas wieczorku karaoke, zataczając się po chodniku, w radiowozie, na izbie wytrzeźwień.

Następnego dnia budzimy się (nie)wypoczęci i... nucimy dalej!

Co ciekawe wiele takich utworów albo pochodzi z gier, albo ma z nimi związek. W pełnym wpisie znajdziecie kilka takich przykładów. Od razu mówię, że to MOJE ulubione muzyczki, które brzęczą w mojej głowie (i odtwarzaczu mp3). W komentarzach podawajcie swoje typy.

Mario

Główny utworek z Super Mario Brothers to dla tysięcy graczy taka klasyka jak Chopin czy Mozart. Wystarczy rzucić okiem na You Tube, który jest pełen wariacji na temat tego motywu. Podam tylko kilka przykładów.

beatboxujący fleciarz:

gitara basowa:

orkiestra symfoniczna:

Nieźle co? Na deser jeszcze filmik z nutami, dla Tych z Was, którzy chcieliby nauczyć się grać Mario sami:

Mortal Kombat

Jeśli ktoś w latach 90-tych nie słyszał utworu Techno Syndrome belgijskiego zespołu The Immortals to znaczy, że:

• jeszcze się nie urodził,
• mieszkał w jaskini,
• stracił słuch podczas zbyt długich sesji z Mortal Kombat.

Motyw muzyczny z "Mortala" leciał w telewizji, w reklamach filmu, na dyskotekach... kiedyś widziałem na własne oczy jak podrygiwał do niego obwieszony łańcuchami, łysy koleżka w BMW. Pewnie nie zdawał sobie sprawy, że właśnie zrobił z siebie geeka.

Zelda

Z przygodami Linka jest podobnie jak z Mario. Japonia kocha tych bohaterów tak bardzo, że ich entuzjazm udziela się reszcie świata. I znów zasoby YouTube'a są przepełnione ludźmi składającymi hold dzielnemu wojakowi z mieczykiem i głupią czapką.

Ja jednak najbardziej lubię tę wersję:

Duke Nukem

Zespół Megadeth sprawił kiedyś, że przez tydzień zrywałem się z łóżka jak szalony. Wpadłem bowiem na genialny pomysł by jako budzik w komórce ustawić ich motyw muzyczny z Duke'a. Problemy ze wczesnym wstawaniem znikły od razu. Niestety wzrósł poziom agresji... mojej i domowników budzących się do tych samych rytmów.

.

Póki co dość. Za jakiś czas przygotuję kolejną listę moich ulubionych kawałków związanych z grami. Tym czasem oddaję głos innym grrraczom. Jakie są Wasze typy?

Źródło: Fot. RossinaBossioB/Flickr