Muzyka z elektrycznej zapalniczki: "Marsz imperialny" grany bez głośnika! Jak to możliwe?
Pomysłowość majsterkowiczów zaskakuje nie od dziś. Tym razem doprowadziła do powstania grającej zapalniczki. Co ciekawe, efekt osiągnięto w dość prosty sposób i bez posługiwania się głośnikiem. Jakim modyfikacjom ją poddano?
04.01.2017 | aktual.: 10.03.2022 08:47
Niezawodne w każdych warunkach
Zapalniczki elektryczne są już na rynku dostępne od dłuższego czasu i cieszą się niemałą popularnością jako urządzenia odporne na różne warunki atmosferyczne, efektowne i efektywne w działaniu. Zasada ich działania sprowadza się do wytworzenia pomiędzy dwiema ceramicznymi elektrodami łuku elektrycznego, który przewyższa otwarty płomień wygodą i bezpieczeństwem użytkowania.
Aktualne ceny takich urządzeń wynoszą od ok. 50 zł (lub 6 $) i jak dotąd nie przyciągały uwagi majsterkowiczów. Skoro jednak na wyświetlaczach epapierosów („Flappy Bird”) i klawiatur („Doom”) grano już w gry, a na napędach dyskietek odgrywano melodie, stworzenie egzotycznej modyfikacji było kwestią czasu także w przypadku zapalniczki.
Każdy łuk jako oddzielny dźwięk
Autorem projektu jest użytkownik portalu Ultrakeet o nicku PodeCoet. Zmodyfikował on zapalniczkę emitującą podwójny łuk elektryczny, podmieniając jej mikrokontroler. Na nowy wprowadził autorski firmware, modulujący generowanie łuków zgodnie z częstotliwościami audio. Od tej pory każdy łuk zyskał dodatkową funkcję – emisji poszczególnych dźwięków.
Co ciekawe, modyfikacje mogą iść jeszcze dalej: „odtwarzanie” może uruchamiać się wyłącznie co pewną ilość cykli włączenia lub wznawiać się, gdy podczas poprzedniego użycia działało zbyt krótko. Melodia do wyemitowania może być przy tym dowolna, a wśród napisanych przez twórcę znalazł się m.in. Marsz imperialny z „Gwiezdnych Wojen”.
Modulated Arc Lighter - Imperial March
Otwarty projekt o udostępnionym oprogramowaniu
Wszystkie niezbędne schematy i firmware autor udostępnił w formie freeware, a więc każdy majsterkowicz może pokusić się o stworzenie własnego „łukowego głośnika”. Warto mieć jednak pod ręką odpowiednie narzędzia, m.in. odpowiedni klips pomiarowy, którym łatwo zaprogramujemy układ.
Muzyczna zapalniczka dołącza do urządzeń pozornie niepoważnych, a mimo to przypominających o potencjale tkwiącym w urządzeniach codziennego użytku. Otacza nas coraz więcej urządzeń elektrycznych i elektronicznych, a ich modyfikacje już nieraz przynosiły zaskakujące rezultaty. Ogranicza nas więc jedynie wyobraźnia i umiejętności z zakresu programowania.